To koniec mrowisk? Mrówki zaczynają się z nich wynosić
Mrówki okazują się owadami szczególnie wrażliwymi na zmiany temperatury i na rosnące ocieplenie. Reagują na to w sposób, który może mieć dalekosiężne skutki dla całych ekosystemów - wynika z badań naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Kolorado w Boulder. Mrówki może bowiem są niewielkie, ale ich znaczenie dla przyrody i ekosystemów - ogromne.
Badania można prześledzić w "Ecology". Zostały one przeprowadzone w środkowej części Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza Kanionie Gregory w stanie Kolorado, gdzie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zmiany klimatycznie wyraźnie wypchnęły mrówki z ich dotychczasowych siedlisk.
Mówimy wszak o owadach, organizmach niedużych i na dodatek zmiennocieplnych, zatem bardzo zależnych od temperatury otoczenia. A ta rośnie. Miesięczne i roczne wzrosty średnich temperatur są widoczne i oddziałują na mrówki bardzo mocno.
To zresztą sprawia, że zwierzęta te są świetnym wskaźnikiem na to, jak zmiany klimatyczne odkształcają ekosystemy i powodują w nich spore zmiany.
Wiesz, których zwierząt nie spotkamy w Polsce? Sprawdź się w quizie
Mrówki schodzą pod ziemię. Jest za gorąco
Badania naukowców z Uniwersytetu Kolorado bazują na ustaleniach, które poczynili entomologie John Browne i Robert Gregg jeszcze w latach sześćdziesiątych. Na ich bazie porównano zmiany jakie zaszły w społeczności mrówek pod wpływem zmian klimatycznych. Wnioski nie są optymistyczne.
Jak mówią naukowcy, skład mrówczej fauny tej okolicy wyraźnie się zmienił. Okolicę zasiedliły nowe gatunki ciepłolubne, których dotąd tu nie było. Inne zupełnie się wycofały. Część wyniosła się na inne tereny lub wyginęła, część natomiast opuściła swe siedliska, by przenieść się chociażby pod ziemię.
Mrówki budują nie tylko mrowiska w formie kopców. Potrafią tworzyć także złożone kolonie w innych miejscach - podziemnych tunelach, dziuplach drzew, pod kamieniami. Te gatunki, które potrafią to robić i nie tolerują wzrostu temperatur, porzucają naziemne gniazda. Schodzą pod powierzchnię, co jest dowodem na to, że robi się zbyt gorąco.
Jak czytamy we wnioskach na earth.com, badanie w Kolorado przyczynia się do powstania coraz większej liczby dowodów wskazujących na globalny spadek populacji owadów, zjawisko, które wielu naukowców określiło jako "apokalipsę owadów".
Ma to wielkie znaczenie dla funkcjonowania ekosystemów, bowiem mrówki są odpowiedzialne za ograniczanie liczby innych bezkręgowców, na które polują, ale także rozsiewanie nasion, zapylanie roślin, symbiozę z innymi organizmami, np. mszycami albo grzybami hodowanymi przez mrówki w ich koloniach.
Wyniesienie się mrówek pod ziemię albo do drzewnych dziupli i zastąpienie ich innymi, ciepłolubnymi gatunkami może zmienić środowisko w znacznie większym stopniu niż jakiekolwiek inne przetasowania w faunie pod wpływem działania temperatur.