Ptaki wdarły się do Arktyki. Nie powinno ich tam być
Najczęściej uważa się, że chociaż ptaki istniały na świecie już w mezozoiku, równolegle z dinozaurami, to jednak ich wielki rozwój nastąpił dopiero po ich wymarciu. Tymczasem nowe odkrycie wskazuje na to, że ptaki zamieszkały w najmniej przyjaznych miejscach świata jak Arktyka miliony lat wcześniej, niż myśleliśmy.

Era mezozoiczna nie jest postrzegana jako ten okres w dziejach Ziemi, w której ptaki rozwijałyby się gwałtownie. Niegdyś w ogóle zakładaliśmy, że pojawiły się po wymarciu dinozaurów, ale wiadomo już, że to nieprawda. Istniały równolegle z nimi, tworzyły nawet wiele różnorodnych form. Nie tak dawno pisaliśmy w Zielonej Interii nawet o najstarszych drapieżnych ptakach z epoki kredy.
Istniały też ptaki morskie, związane ściśle z tym środowiskiem. To chociażby takie zwierzęta jak Ichtyornis o zębatym dziobie i sylwetce podobnej do mewy albo rybitwy, którego szczątki znaleziono w Ameryce Północnej, Argentynie czy Uzbekistanie.
Takim ptakiem był również Hesperornis z Ameryki Północnej, Rosji i Szwecji. On z pewnością był nielotem, o skarlałych skrzydłach i kończynach cofniętych ku ogonowi, co upodabniało go do nura czy perkoza.
To właśnie przedstawicieli takich ptaków odnaleziono w Arktyce, gdzie teoretycznie nie powinno ich być. Mówimy bowiem o Prince Creek na Alasce - najbardziej wysuniętym na północ ekosystemie lądowym późnej kredy. Mało który dinozaur tam docierał, gdyż na tym terenie w kredzie panował warunki polarne. A ptaki dały radę już kilkadziesiąt milionów lat temu.

Pradawne ptaki mezozoiku odnalezione na Alasce
Informacji na ten temat dostarczają "Science" i EurekAlert, powołując się na prof. Patricka Druckenmillera, dyrektora Muzeum Północnego Uniwersytetu Alaski. Jak czytamy: "Zbiór skamieniałości odkrytych w północnej Alasce pokazuje, że ptaki gniazdowały w surowych arktycznych środowiskach już 72,8 mln lat temu. Zespół skamieniałości odkryty w późnokredowej formacji Prince Creek na Alasce obejmuje zróżnicowaną grupę ptaków ornithurynów wraz z rzadkimi szczątkami zarodków i piskląt. Odkrycia te sugerują, że niektóre z najwcześniejszych współczesnych ptaków były już przystosowane do ekstremalnych warunków sezonowych pradawnej Arktyki".
To znaczy, że ptaki przystosowały się do ekstremalnych warunków obszarów polarnych już w erze mezozoicznej, zanim dotarły tam ssaki i w czasie, gdy docierały tam jedynie nieliczne dinozaury polarne.
Dzisiaj za kołem podbiegunowym żyje sporo ptaków np. mewy, rybitwy, nurzyki, wydrzyki, pochwodzioby, pingwiny na półkuli południowej i inne. Niektóre nawet migrują między jednym biegunem a drugim podczas ekstremalnych wypraw.
Pozwala im to wykorzystać chociażby dostęp do światła słonecznego w obszarach podbiegunowych przez wiele godzin w trakcie dnia polarnego. Być może i ponad 70 mln lat temu z podobnych powodów ptaki lgnęły do Arktyki.

Skamieniałości znalezione na Alasce obejmują różnorodne ptaki, w tym Ichthyornithes, Hesperornithes i najwcześniejsze współczesne ptaki, Neornithes. Znaleziono też najwcześniejsze znane dowody gniazdowania ptaków w ekosystemie polarnym.
Wygląda na to, że w przeciwieństwie do innych ptaków mezozoiku oraz dinozaurów przystosowanych do polarnego trybu życia, ornituriny były lepiej przystosowane do zimowania w tak trudnych warunkach lub migracji. Stały się pierwszymi pełnoprawnymi władcami Arktyki.