Ptaki rozbijają się o Pałac Kultury? Ornitolożka dementuje słowa myśliwego
Od nowego roku ma obowiązywać zakaz zabijania siedmiu gatunków ptaków, na które polowano do tej pory. Wśród nich znajduje się m.in. słonka. Reprezentujący środowisko myśliwych prof. Henryk Okarma stwierdził niedawno, że pół tysiąca tych ptaków rozbija się co roku o Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Ornitolożka z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków dementuje te słowa. "Mam nadzieję, że reforma łowiectwa pójdzie daleko" - odpowiada myśliwym.
Wiceminister klimatu Michał Dorożała zadeklarował we wrześniu, że z listy ptaków łownych zniknie siedem z trzynastu gatunków. Z decyzji tej ucieszyli się ornitolodzy i działacze społeczni, którzy walczyli o to od kilkunastu lat.
Wykreślenie kilku gatunków ptaków z listy zwierząt łownych jest częścią zapowiadanej przez resort klimatu reformy łowiectwa. Podczas, niewielu do tej pory, spotkań powołanego w tym celu zespołu, dochodziło do wymiany zdań między stroną społeczną a członkami Polskiego Związku Łowieckiego.
Przedstawiciel myśliwych w zespole ds. reformy łowiectwa prof. Henryk Okarma projekt rozporządzenia resortu skrytykował na łamach “Rzeczpospolitej”. Naukowiec stwierdził z ironią, że pół tysiąca słonek, na które polują łowczy, umiera rocznie w wyniku zderzenia z Pałacem Kultury.
Pomalowanie go (Pałacu Kultury i Nauki - red.) na różowo będzie znacznie efektywniejszym sposobem ochrony ptaków niż zakazanie polowania
Słonki umierają na polowaniach, nie od uderzeń
Do słów myśliwego odniosła się rzeczniczka Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków Monika Klimowicz-Kominowska w podkaście "Lepszy Klimat" Pauliny Górskiej. Niezwłocznie po ukazaniu się wywiadu z prof. Okarmą o dane dotyczące śmiertelności słonek poprosiła ekspertkę, dr Ewę Zyśk-Gorczyńską, prezeskę Fundacji "Szklane Pułapki".
"Zapytałam ją, jaka jest liczba słonek, które w ostatnim czasie rozbiły się o Pałac Kultury i powiedziała mi: w 2023 - zero, w 2024 - także zero" - mówi Klimowicz-Kominowska.
Rzeczniczka OTOP skomentowała także przygotowywany przez resort klimatu projekt zmian na liście ptaków łownych: "Koalicja Niech Żyją, której Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków jest członkiem, od ponad dziesięciu lat zabiega o to, żeby wszystkie gatunki ptaków były objęte moratorium, a docelowo oczywiście zdjęte z listy gatunków łownych" - uważa ornitolożka i dodaje, że polowania na ptaki nie mają żadnego uzasadnienia.
Ornitolożka ma nadzieję, że, zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Klimatu i Środowiska, od stycznia 2025 r. z listy łownych ptaków znikną cztery gatunki kaczki: krzyżówka, cyraneczka, głowienka i czernica, a także łyska, słonka i jarząbek.
Na liście pozostaną trzy gatunki gęsi (gęgawa, zbożowa i białoczelna), gołąb grzywacz, bażant oraz kuropatwa.
