Przepiękny ptak przylatuje na zimę do Polski. Wybiera jedną część kraju
Ten ptak jest jak rewia mody, na dodatek dyktowanej sezonowo, na każdą porę roku. Zmienia kolory swych piór, a na dodatek potrafi nam wszystkim pokazać, jak piękna potrafi być biel, szczególnie w kompozycjach z innymi barwami. Kiedy w obliczu zmiany klimatu brakuje śniegu, przylot śnieguły może nam przypomnieć o pięknie tej pory roku. O ile mieszkamy w zachodniej Polsce.

W skrócie
- Śnieguła to wyjątkowo kolorowy ptak, który na zimę przylatuje do Polski głównie ze Skandynawii.
- Najłatwiej można ją zobaczyć w zachodniej części kraju, gdzie przyciąga wzrok swoim zmiennym upierzeniem.
- Ptak potrafi przybrać niesamowicie białą szatę, ale najczęściej zjawia się w skromniejszych barwach, zlewając się z otoczeniem.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Śnieguły zjawiają się bowiem głównie tam i dla mieszkańców zachodniej Polski dostrzeżenie tego przepięknego ptaka nie jest niczym nadzwyczajnym. Inaczej na wschodzie kraju, tam śnieguły są rzadsze. Wynika to zapewne stąd, że śnieguły lecą do nas na zimę ze Skandynawii i to głównie z Norwegii i Szwecji. Rosyjskie ptaki kierują się raczej ku Ukrainie, Bałkanom czy wybrzeżom kaspijskim.
Śnieguły przylatują na zimę do Polski. Wybierają zachód
Śnieguła to ptak preferujący obszary polarne, jeden z najbardziej wytrzymałych na mróz i zimę ptaków wróblowych, ale nawet on ma swoje granice wytrzymałości i obyczaje. Gdy nadciąga jesień, śnieguły porzucają strefę polarną, którą zamieszkują od Alaski po Grenlandię i od Islandii po Czukotkę i Kamczatkę i ruszają na południe.
Zdaniem wielu ornitologów nie jest to jednak wywołane zimnem i wrażliwością na niskie temperatury, a raczej - długością dnia. Nie mamy nawet pojęcia, jak ważne dla ptaków jest to, kiedy zapada zmrok, a już ekstremalnie ważne jest to dla ptaków Północy. Dłuższy dzień na południu i brak nocy polarnej jest magnesem, który je przyciąga i zmusza do dalekiej wyprawy.
Bywa, że do Polski przylatują setki, nawet tysiące śnieguł (głównie na zachodzie kraju), bywa że o wiele mniej albo niemal wcale. Te wahania migracji ptaków polarnych to pewien standard, którego do końca nie rozumiemy. Zależą zapewne od wielu czynników, jak pogoda, dostęp do pokarmu, itd.
Kiedy jednak śnieguła przyleci, może zachwycić, o ile zamelduje się w szacie oznaczającej najnowszy krzyk zimowej mody. Nie jest to takie pewne i nie jest częste, gdyż większość migrujących śnieguł w Polsce zjawia się w szaro-burych piórkach szatry spoczynkowej i wówczas łatwo wtapiają się w otoczenie albo chmary innych żerujących ptaków. Mogą umknąć naszej uwadze, mimo wyraźnych białych deseni na ciele, które je wyróżniają.
Czasem jednak przylatują śnieguły bardziej białe, niekiedy niemal całe białe i wówczas robi się naprawdę przepięknie. Ten ptak wyniósł bowiem biel na szczyty modnej nobilitacji, nadaje tej barwie nowego wymiaru i charakteru. Zmieniająca pióra i kolory śnieguła potrafi stworzyć z bieli fantastyczne kompozycje, łącząc ją z kolorem rudym, beżowym, pomarańczowym, kremowym, czarnym i innymi. Jakby miała w tej Norwegii szafę pełną wdzianek na zimę i tylko zakładała najmodniejszą.
Mało tego, śnieguła zmienia nie tylko pióra, ale i dziób. W okresie lęgowym jest ciemny, niemal czarny, a na zimę jaśnieje i przybiera jaskrawe barwy, nawet czerwonawe albo pomarańczowe.
Czasem trafi się idealnie biała śnieguła
Idealnie niemal białe śnieguły spotkać u nas trudno, wręcz nie sposób. Takowe barwy przybierają one w okresie lęgowym, zatem za kołem podbiegunowym. Wtedy samiec śnieguły jest jak śnieg, z czarnymi skrzydłami i grzbietem - przepiękny, urzekający. Samica biała w całości nie jest, ale zachowuje mleczny brzuszek. To też robi wrażenie.

Bez tych barw śniegułę łatwo pomylić z wróblem. Upierzona jak on, wygląda podobnie i często z wróblami żeruje. Wprawne oko wyłowi jednak różnicę, bo śnieguła nie jest wróblem, ale trznadlem i to nasz lęgowy trznadel jest jej krewnym. Tyle, że wśród ptaków żerujących w karmniku albo pod nim trznadle wyróżniają się rozmiarami, a śnieguła jest od niego jednak nieco mniejsza, bardziej filigranowa.
Ma też inne obyczaje, bo np. chętnie zjawia się na plażach. Przyciągają ją tam zapewne drobne skorupiaki albo inne morskie żyjątka kryjące się w piasku. Nade wszystko jednak może przyciągać je nadmorski klimat i panujące tu warunki. A może to miejsca przypominające jej matecznik, bo śnieguły związane są z tundrą, ale i terenami skał i klifów. Ptaki szukają miejsc na gniazda właśnie w skalnych szczelinach, albo w stertach kamieni, itp.
W czasach, gdy zimy brak i śniegu jak na lekarstwo, wszędzie buro i szaro, to właśnie śnieguła przylatuje do nas, by nam przypomnieć, że biel to kolor szalenie modny. I niewyobrażalnie piękny.












