Polacy zostawiają prezenty ptakom. Tak sprawiamy, że pisklęta umrą

Na ptaki śpiewające - szczególnie sikorki - czyha nowe niebezpieczeństwo, o którym nie mieliśmy pojęcia. Tak wynika z badań brytyjskich naukowców. Chodzi o futro psów i kotów, które zwierzęta wykorzystują do budowania gniazd. Okazuje się, że jest ono pełne groźnych dla ptaków środków owadobójczych. Zanieczyszczone nimi było każde gniazdo, które sprawdzili naukowcy. To ważna informacja, bo część osób celowo zostawia sierść, aby pomóc ptakom.

Sikory modraszki lubią wykorzystywać futro psów i kotów do budowy gniazd. Okazuje się, że może mieć to fatalne skutki dla ptaków
Sikory modraszki lubią wykorzystywać futro psów i kotów do budowy gniazd. Okazuje się, że może mieć to fatalne skutki dla ptaków123RF/PICSEL

"Każde gniazdo było zanieczyszczone" - podkreśla w rozmowie z "The Guardian" Cannelle Tassin de Montaigu z Uniwersytetu w Sussex, główna autorka badań. Ich wyniki opublikowano właśnie w "Science of the Total Environment".

Środki na pchły zagrażają sikorom

Sikory bogatki, które znamy z Polski to ptaki niezwykłe. Dotychczas przeprowadzone eksperymenty pozwoliły ustalić, że jest to jeden z niewielu gatunków, który uczy się od innych ptaków i korzysta z ich doświadczenia.

Niewiele osób zdaje sobie też sprawę z mrocznych taktyk łowieckich, jakie wypracowały sobie bogatki. Są dowody na to, że sikory atakują śpiące nietoperze i nawet... wydziobują im mózgi.

Teraz okazuje się, że reprezentujące podrząd ptaków śpiewających sikory bogatki i sikory modraszki są niestety w dużym niebezpieczeństwie. Aż 100 proc. gniazd, do których ptaki wykorzystywały futro psów i kotów zawierało fipronil - środek owadobójczy m.in. na komary, kleszcze, pchły i karaluchy.

Substancja ta została zakazana w rolnictwie na terenie Unii Europejskiej i Wlk. Brytanii. Jak to możliwe, że znalazła się w domach ptaków? Odpowiedzią są właśnie zwierzęta domowe - fipronil wykorzystuje się jako środek przeciw pchłom, więc nic dziwnego, że "migruje" wraz z ich futrem.

Sikory to małe, ale inteligentne ptaki. W Polsce są liczne. Naukowcy alarmują jednak, że pojawiło się dla nich nowe zagrożenie123RF/PICSEL

Podobnie jest z imidakloprydem - ślady tej substancji wykryto w 89 proc. zbadanych gniazd. On również został zakazany w rolnictwie, ale nadal jest stosowany jako lek na pchły. Badacze są przekonani, że to właśnie środki przeciw kleszczom i pchłom są przyczyną zanieczyszczenia gniazd.

Zostawiamy sikorom prezent. Przez sierść pisklęta się nie wyklują

I tu pojawia się duży problem. Po pierwsze - ptaki, szczególnie te miejskie, przyzwyczaiły się, że sierści psów i kotów mają pod dostatkiem, więc chętnie z niej korzystają do budowy gniazd. Jednak przy okazji nieświadomie stwarzają dla siebie duże zagrożenie.

Po drugie - ta informacja powinna być alarmem dla właścicieli zwierząt domowych. W internecie można znaleźć bowiem poradniki zachęcające do zostawiania psich i kocich włosów dla ptaków. Z pozoru wydawało się to dobrym pomysłem na pomoc m.in. właśnie sikorom. Teraz wiemy już jednak, że może mieć to zupełnie odwrotny skutek. Wręcz śmiertelny.

Zostawianie sierści zwierząt ptakom nie jest dobrym pomysłemDeposit/East NewsEast News

Badacze odkryli, że w gniazdach, gdzie występowało wyższe ryzyko zanieczyszczenia insektycydami, było więcej martwych piskląt lub ptaki w ogóle się nie wykluły.

Odkrycie brytyjskich naukowców rodzi więc pytania co do zasadności stosowania tak silnych leków weterynaryjnych dla psów i kotów. Ratując przed zagrożeniem jedne zwierzęta, narażamy inne, dzikie. Być może to sygnał alarmowy, aby opracować lepsze, mniej szkodliwe terapie - podsumowują badacze.

Dominik Strzelec o poprawnym dokarmianiu ptaków i... owocowych karmnikachPolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?