Niedźwiedź na Babiej Górze. Zwierzę kuleje na tylną łapę

Fotopułapka zamontowana na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego w woj. małopolskim zarejestrowała przechodzącego w tym miejscu niedźwiedzia brunatnego. Na wideo można dostrzec, że drapieżny ssak ma problemy z lewą, tylną łapą.

Na Babiej Górze fotopułapka uchwyciła niedźwiedzia brunatnego. Zwierzę kuleje na tylną łapę, ale poza tym jest zdrowe
Na Babiej Górze fotopułapka uchwyciła niedźwiedzia brunatnego. Zwierzę kuleje na tylną łapę, ale poza tym jest zdroweUnsplash/Facebook/BPNUnsplash

Fotopułapka zakupiona do monitoringu zwierząt w Polsce i Słowacji pod koniec maja nagrała chodzącego w okolicach Babiej Góry niedźwiedzia brunatnego. 

Niedźwiedź w Babiogórskim Parku Narodowym

"Zarejestrowany przez fotopułapkę Białogórskiego Parku Narodowego niedźwiedź kuleje na lewą, tylną łapę. Dysfunkcja wygląda na długotrwającą, zapewne utrudnia mu zdobywanie pokarmu i przemieszczanie" - powiadomili przyrodnicy.

Zwierzę jednak radzi sobie pomimo kontuzji i, poza problemami z tylną łapą, wygląda na zdrowe. Na filmie zarejestrowanym przez przyrodników widać jak węszy po drzewach i runie leśnym, pewnie w poszukiwaniu jedzenia.

Z Turbacza na Babią Górę

Niedźwiedź zarejestrowany w Babiogórskim Parku Narodowym to prawdopodobnie ten sam osobnik, którego fotopułapka uchwyciła w 2020 r. w oddalonym o ok. 70 kilometrów Górczańskim Parku Narodowym. Zarejestrowano wówczas młodego osobnika, którego również wyróżniało to, że kulał na lewą tylną łapę.

"Obserwacje zwierząt za pomocą fotopułapek w naturalnym środowisku dostarczają cennych informacji na temat występowania konkretnych gatunków, ich ekologii, biologii, liczebności, relacjach socjalnych" - podsumowują przyrodnicy z Babiogórskiego Parku Narodowego.

Niedźwiedzie brunantne są największymi drapieżnikami żyjącymi w polskich lasach. W całym kraju jest ich ok. 110. Są objęte całkowitą ochroną. Zwierzęta są z reguły bardzo czujne i ostrożne, unikają kontaktu z człowiekiem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas