Na małej wyspie żerują zmutowane węże tygrysie
Magdalena Mateja-Furmanik
Niewielka australijska wyspa leżąca niedaleko Tasmanii stała się domem dla ogromnej populacji zmutowanych, żywiących się ptakami, węży tygrysich. Ich jad jest toksyczny i może powodować śmierć.
Wyspa Mount Chappell to miejsce szczególne pod kilkoma względami. Wyspa należy do osoby prywatnej, wypasane są na niej owce i gęsi. Siedliska na wyspie zostały znacząco przekształcone przez człowieka - wycięto i wypalono wiele drzew. Wyspa stała się jednak domem dla największych i najbardziej jadowitych węży tygrysich w Australii. Te gigantyczne gady są dwa razy większe niż ich krewni na stałym lądzie. Na wyspie może dostrzec dziesiątki wijących się, masywnych węży.
Co jedzą węże tygrysie?
Węże z wyspy Mount Chappell są dłuższe i cięższe niż węże tygrysie w pozostałej części kraju. Ich głowy są również o wiele większe i można je rozpoznać np. po różnicach w ubarwieniu. Gady ukrywają się w zaroślach i dziuplach ptaków, z których wyjadają pisklęta. Po zjedzeniu młodych ptaków węże zwijają się w norach i używają żywych piskląt jako źródła ciepła podczas hibernacji.
Wynika to z tego, że pisklęta ptaków, którymi żywią się węże, są wystarczająco małe, aby móc je zjeść zaledwie przez około pięć tygodni każdego roku. Węże tygrysie z wyspy Mount Chappell wyewoluowały ponadwymiarową głowę, by móc się żywić dłużej. Chociaż ich jad jest mniej silny niż u węży tygrysich na kontynencie, ale ich duże kły pozwalają im na użycie większej ilości toksyn.
Czy węże tygrysie są niebezpieczne?
Węże tygrysie (Notechis scutatus) to duże i bardzo jadowite węże południowej Australii. Żyją też na przybrzeżnych wyspach i Tasmanii. Węże te uznaje się za najbardziej zabójcze węże w Australii.
Węże nie atakują ludzi bez powodu. Trucizna jest im potrzebna do polowania. Jednak jeśli poczują się zagrożone, mogą również zaatakować człowieka
Pomimo tego, że węże z Mount Chappell zmutowały, aby dopasować się do warunków panujących na wyspie, ich życie w tym miejscu jest ciężkie. Zaledwie 1 procent z nich osiąga dorosłość.
Koniecznie przeczytaj | Koczownicy. Zajmują cudze mieszkania i okupują je przez lata. Prawo jest po ich stronie