Ktoś potrącił samochodem młodego tygrysa. Sprawca uciekł, jest poszukiwany

Indie rozpaliły się w poszukiwaniu kierowcy, który potrącił i zabił młodego tygrysa bengalskiego podczas nocnego rajdu niedaleko Mysore. Samiec oznaczony jako T6 był w tej okolicy często widywany. Nie przeżył zderzenia z samochodem, którego kierowca przerażony porzucił pojazd i uciekł. Właścicielkę już udało się namierzyć, ale to nie ona prowadziła.

Tygrys bengalski został rozjechany w Indiach (Instagram/ starofmysore)
Tygrys bengalski został rozjechany w Indiach (Instagram/ starofmysore)Laura Silvana Flores SanchezGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Do wypadku doszło na drodze w Nanjangud, na przedmieściach Mysore w południowych Indiach. Znajduje się tam lotnisko i kierowca pędził zapewne albo na nie, albo z niego. A że region Mysore jest połączony z rezerwatami tygrysów Bandipur, Nagarahole i świątynią Bilgiri Rangaswam, doszło do tragicznego w skutkach spotkania z wielkim kotem. Tygrys go nie przeżył.

Ciało tygrysa zidentyfikowano jako należące do młodego samca oznaczonego jako T6. Należał on do miotu czterech tygrysiąt, które kilka miesięcy temu widywano z matką w pobliżu Nanjangud. Podejrzewa się, że T6 był bratem tygrysic T7, T8 i T9, często widywanych z nimi na obszarach podmiejskich oraz na obszarach usianych fabrykami i rozległymi zaroślami w pobliżu Mysore i jego lotniska. W każdym razie były to zwierzęta znane w okolicy i teraz sprawa zabicia przez samochód jednego z nich wstrząsnęła Indiami.

Tygrysy miały obecnie półtora roku. Były na dobrej drodze, by założyć własne rodziny i rozmnożyć się.

Czy tygrysy kiedyś wyginą?
Czy tygrysy kiedyś wyginą?123RF/PICSEL

Indie namierzają sprawcę zabicia tygrysa

Rozpoczęły się poszukiwania sprawcy, który wystraszony porzucił samochód i zbiegł. Policja już dotarła do właścicielki pojazdu, ale to nie ona go prowadziła feralnej nocy. "Mamy już jednak dane domniemanego kierowcy i znajdziemy go" - powiedział główny konserwator dzikiej przyrody w Mysore, Kumar Pushkar.

Mysore leży w stanie Karnataka, a według danych Krajowego Urzędu Ochrony Tygrysów (NTCA) w Karnatace żyje druga co do wielkości populacja tygrysów w Indiach po Madhya Pradesh. To 563 zwierzęta, czyli o 37 więcej niż przed pięcioma laty. Każdy dodatkowy tygrys jest na wagę złota. W stanie Karnataka znajduje się Park Narodowy Bandipur, w którym - według różnych danych - mieszka od 140 do 150 tygrysów bengalskich. Te 150 to dane NTCA.

Dla porównania, w słynnym z tygrysów parku Ranthambore w stanie Radżastan jest tylko 70 kotów. Najliczniejsza populacja zwierząt zamieszkuje najstarszy indyjski park narodowy Jima Corbetta w stanie Uttaranchal. To 252 tygrysy.

Za zabicie tygrysa w Indiach grozi do 3 lat więzienia albo kara 25 tysięcy rupii. Można też orzec jedną i drugą karę.

Algorytm wyśledzi tygrysa. Brytyjscy naukowcy walczą z nielegalnym handlemAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas