Krwawe żniwo migracji ptaków. Zbierają je nasze balkony
Jesienna migracja ptaków właściwie się już zakończyła. Niestety, w wielu polskich miastach zebrała krwawe żniwo. Najbardziej ucierpiały słonki. Ptaki zabijały się o wysokie przeszklone wieżowce, wiaty przystanków, witryny sklepów i szklane balkony. Szacuje się, że rokrocznie szyby zabijają w Polsce nawet milion skrzydlatych stworzeń. O pułapkach, które miasta zastawiają na ptaki Marcin Szumowski rozmawiał w programie "Czysta Polska" w Polsat News z ornitologami.
Bardzo wielu migrującym ptakom nie udaje się przebrnąć przez polskie miasta. Wpadają tu w pułapkę, wielokrotnie tracą życie. Powodem są budowle, które wznosimy ze szkła. Przeszklone miasta to dla ptaków śmiertelne zagrożenie i o tym zagrożeniu rozmawiali ornitologowie w programie "Czysta Polska" w Polsat News.
- Kiedy ze wschodu nadchodzi fala mrozu, ptaki lecą niestety na niskim pułapie - opowiadał specjalista od migracji ptaków, dr Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego zoo. - Pułap lotu ptaków jest na tyle niski, że wieżowce w centrum miasta stanowią dla nich zagrożenie. Ptaki potrzebują przestrzeni, a myśmy napakowali do tej przestrzeni różnych obiektów.
O zagrożeniu opowiadał zwłaszcza na przykładzie słonek, które szczególnie cierpią w czasie takich przelotów.
- Bo słonka to typowy ptak lasu. W swoim naturalnym środowisku nigdy nie spotyka się z wysokimi konstrukcjami, szklanymi witrynami - mówił Rafał Lipiński. - Sprawę pogarsza sposób migracji. Słonki lecą nisko głównie wieczorem lub nocą. Pokonanie miasta o takiej porze to bardzo często wyrok śmierci.
Dr Andrzej Kruszewicz dodał mrożący krew w żyłach opis: - Słonka ma długi dziób i gdy ten dziób się jej łamie podczas uderzenia, rozbita zostaje głowa, pęknięta czaszka. Takie ptaki w większości nadają się do uśpienia.
Miejskie wieżowce to droga śmierci dla ptaków
- Najczęstszymi przyczynami kolizji są szyby wysokich biurowców, wiaty przystanków czy szklane balkony i tarasy - uściślał prof. Maciej Luniak, ornitolog z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN. A Hubert Mateuszczyk z zarządu zieleni miasta Warszawy zauważył, że wiaty przestankowe znajdują się często na tle jakichś drzew, krzewów i ptaki lecące w ich stronę natrafiają na przeszkodę, która jest dla nich śmiertelna pułapką.
Ornitologowie dodali, że trudno jest oszacować, ile dokładnie ptaków ginie podczas każdej migracji w miastach, rozbijając się o szklane budowle. Wiele z nich po kolizji jest oszołomiona i odlatuje jeszcze kawałek, by następnie umrzeć gdzieś w zaroślach. Inne zostają po uderzeniu zjedzone przez drapieżniki. Skala jest jednak ogromna. Monika Klimowicz z OTOP, wolontariusza Fundacji Szklane Pułapki, mówiła, że to setki tysięcy, nawet milionów ptaków.
Jeszcze kilka lat temu sądzono, że naklejona na szybę nalepka z czarną sylwetką ptaka zapobiegnie kolizji. - Teraz wiemy, że to nie działa i skuteczność nalepek jest niemal zerowa - mówi Monika Klimowicz.
- Produkuje się już szyby widoczne dla ptaków tzw. orniglas. Można też użyć specjalnych folii matujących - dodał dr Andrzej Kruszewicz. Podobne rozwiązanie zaczyna stosować warszawski Zarząd Transportu Miejskiego na przystankach autobusowych.