"Kochanie, to ja wyję dla ciebie". Wybór niełatwy - albo głos, albo jądra
Kiedy jaguarowi już wydaje się, że osaczył zdobycz i zaraz ją dopadnie, bo cała masa małp znajduje się na gałęzi, następuje atak. I to taki, którego drapieżnik się nie spodziewał. W tym wypadku zwierzęcego pojedynku nie jest to pojedynek na kły, pazury, szybkość czy zwinność, nawet nie na maskowanie i spryt. To starcie na głosy.
Nie wszystkie ogrody zoologiczne decydują się na trzymanie wyjców. Zwłaszcza te położone w centrum miast mogą mieć z tego powodu problemy, o ile te małpy zdecydują użyć swego największego atutu i zarazem najpotężniejszej broni. Broń ma 140 decybeli, zatem moc porównywalną do huku silnika odrzutowego.
Według podawanych powszechnie szacunków, szept ma 30 decybeli, płynący strumy i padający deszcz osiągają 50 decybeli. Suszarka do włosów ryczy na poziomie 80 decybeli, a przy ponad 100 decybelach docieramy do hałasu generowanego przez motocykl albo płaczące dziecko. Stadion piłkarski generuje około 110 decybeli, a my mówimy o małpie, która przebija ów stadion bez większego problemu. Rzecz jasna, to pomiary szacunkowe. Nie wiadomo, w jakich warunkach i z jakiej odległości były dokonywane. I choć nie da się odszukać informacji jak ów pomiar był prowadzony, to jest to wielkość porównywalna jedynie z silnikami odrzutowymi.
Jakim cudem istota o wadze niespełna 10 kg generuje taki hałas? Zwierzę, które jest małpą, a zatem naszym krewnym? Wrzask i ryk wyjca nie są bowiem zwykłym harmidrem, które robi wiele małp, chociażby szympansy czy makaki. To coś znacznie mocniejszego i bardziej rozwiniętego. To najpotężniejszy rok w tropikalnym lesie, który przykrywa - nomen omen - płaszczem wszelkie inne dźwięki. Nomen omen, gdyż jeden z najszerzej rozprzestrzenionych wyjców to wyjec płaszczowy.
Ten wyjec mieszka w Ameryce Środkowej, od Meksyku po Panamę, jak również w Kolumbii i Ekwadorze. Północną część Ameryki Południowej, z Kolumbią, Ekwadorem, Peru i brazylijską Amazonią zamieszkuje wyjec rudy o takim właśnie kolorze futra, a dalej na południe - w Brazylii, Boliwii, Paragwaju, Argentynie i Gran Chaco - mieszka wyjec czarny. Mamy też inne gatunki, takie jak: wyjec jukatański z Jukatanu, Gwatemali i Belize, wyjec niedźwiedzi z Wenezueli, wyjec gujański (spotykany także na wyspie Trynidad), wyjec boliwijski, wyjec amazoński czy wyjec brzegowy z maleńkiego fragmentu wschodniej Brazylii oraz kolejny brazylijski endemit, wyjec rdzaworęki. A to nie wszystkie.
140 decybeli wyjców to jeden z najsilniejszych głosów zwierzęcych w przyrodzie. Można go usłyszeć z odległości niemal 5 kilometrów. W bardzo wielu miejscach lasów tropikalnych Ameryki, gdzie te małpy żyją, ich ryk stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych dźwięków. To jakby połączenie ryku byka z głosem niedźwiedzia, coś niezwykle monumentalnego i robiącego ogromne wrażenie. To także ryk ewoluujący w taki sposób, by dokładnie trafiać w uszy i mózg adresatów.
Jaguara głowa boli. To wyją wyjce
Świetnie wiedzą o tym jaguary. Małpy krainy neotropikalnej należą do jadłospisu największych klotów Ameryki i jaguary chętnie polują na czepiaki, wełniaki, uakari. Chętnie zapolują też na wyjce, ale to niełatwe. Kiedy bowiem jaguar już osaczy zdobycz, zagoni na drzewo i wydaje mu się, że zaraz ją dopadnie, wtedy wyjec używa swego głosu. Ryczy potężnie, uderzając w kota falą dźwiękową i hałasem. A jeżeli do wrzasku dołączy się cała grupa wyjców, wówczas potrafią one otoczyć jaguara dźwiękowym kordonem i doprowadzić do sytuacji, że nie jest on wtedy w stanie tego wytrzymać.
Ogromny kot wycofuje się. Ten hałas jest nie do zniesienia.
Wyjce zawdzięczają swą broń specjalnej konstrukcji krtani. Jej rozmiary znacznie się różnią w przypadku każdego z gatunków tych małp. Znajdująca się w krtani kość gnykowa ma kształt litery U, a jej rozmiar waha się od 8 centymetrów sześciennych u niektórych gatunków do 110 centymetrów sześciennych u innych. I to ona stanowi o sile głosu wyjca, nieco inaczej niż w wypadku gibonów, które bardziej polegają na nadymanych workach krtaniowych, osiągających u nich ogromne rozmiary.
Ryk nie jest jedynie bronią wyjców przeciw drapieżnikom. Oznaczają nim swe terytoria. Toczą one także pojedynki na głosy między przedstawicielami swego gatunku o przestrzeń i przywództwo. I to w wypadku tych małp jest szczególnie ciekawe, bowiem zaobserwowano, że wyjec jest w stanie użyć swego potężnego głosu przeciwko jaguarowi, pumie czy innym napastnikom, ale może to robić maksymalnie przez 40 minut. Następnie małpa milknie, by nabrać sił. To znaczy, że ryk stanowi znaczną inwestycję w energię.
A to ma swoje poważne koszty.
Coś trzeba wybrać - albo głos, albo jądra
Leslie Knapp, prymatolog z Uniwersytetu Utah, prowadziła badania na wyjcach i odkryła, że taka sytuacja z potężnym głosem prowadzi w ich wypadku do wielu kompromisów seksualnych. Różnice między wielkością kości gnykowych są - jak wspomnieliśmy - spore i to nie tylko pomiędzy różnymi gatunkami tych małp, ale nawet osobnikami w ramach jednego gatunku czy populacji. To niekiedy różnice idące w wielkości rzędu 10 czy kilkanaście razy. To pozwala im zdobyć dźwiękową przewagę.
- Samce małp wydające najgłębsze i najniższe dźwięki sprawiają wrażenie, jakby miały znacznie większe gabaryty, niż w rzeczywistości - powiedziała Knapp. - To ogromna moc, bowiem wyjce potrafią być głośniejsze niż jaguary, lwy i tygrysy, a ważą jedynie kilka kilogramów.
Jej zespół zbadał przełożenie siły głosów małp na ich sprawność seksualną. Okazuje się, że gatunki żyjące w mniejszych grupach muszą być głośniejsze niż te w stadach większych, a zatem muszą zainwestować więcej energii w odpieranie samców z innych grup. Wyją, by utrzymać swoją pozycję, ale w zamian mają znacznie mniejsze narządy rozrodcze. Naukowcy stwierdzili, że im głośniejszy jest wyjec, tym mniejsze ma jądra - co jest ustaleniem niemalże metaforycznym, które może służyć niemalże do przysłów.