Były największymi zwierzętami latającymi, a wolały nie latać. Znamy powód
Oprac.: Dawid Długosz
Pterozaury to ogromne gady, które żyły na Ziemi jeszcze 66 mln lat temu. Wyglądały jak smoki i niektóre były największymi zwierzętami latającymi kiedykolwiek na naszej planecie. Niedawne badania wykazały jednak, że w gruncie rzeczy te zwierzęta raczej poruszały się po lądzie. Dzisiaj wiemy też, dlaczego mimo skrzydeł wolały taki styl życia.
Niektóre z pterozaurów wielkością były zbliżone nawet do małych samolotów. To największe zwierzęta na Ziemi, które kiedykolwiek wzbijały się w powietrze. Takie pterozaury jak kecalkoatl czy hatzegopteryx osiągały nawet kilkanaście metrów rozpiętości skrzydeł. Wymarły wraz z dinozaurami, co nastąpiło około 66 mln lat temu. Przez wszystkie lata widzieliśmy w nich zwierzęta ściśle związane z lataniem, ale dzisiaj wiemy już, że tak nie było, o czym informowaliśmy w Zielonej Interii. Powody mocnego związku pterozaurów z powierzchnią lądu są zagadkowe.
Zbadanie budowy kończyn tych zwierząt pozwoliło ustalić, że pterozaury niewątpliwie latały, ale wcześniejsze stwierdzenia dotyczące ich ograniczonych możliwości z zakresu poruszania się po lądzie mogą być błędne. One na lądzie nie tylko nie były nieporadne, ale radziły sobie tu świetnie i to ląd był głównym miejscem ich aktywności.
"Ta przemiana oznaczyła pojawienie się u pterozaurów sprawnej zdolności do poruszania się na lądzie, co pozwalało na dywersyfikację ekologii dietetycznej." - czytamy w wynikach badań naukowców z Uniwersytetu Leicester.
Pterozaury wyglądały jak smoki nie bez przyczyny
Te latające zwierzęta mezozoiku potrafiły być naprawdę duże. Oczywiście nie wszystkie, bo istniały też mniejsze gatunki, ale niektóre z nich wyrosły na prawdziwie wielkie "smoki". Uczeni dopatrują się powodów tego gigantyzmu nie w zdolności do latania, a właśnie możliwościach związanych z poruszaniem się po lądzie.
Taksonomia pterozaurów wykazuje naprawdę duże bogactwo gatunków. Te, które możemy zaliczyć do olbrzymów, swoje duże rozmiary wykształciły w trakcie ewolucji właśnie dzięki przystosowaniu się do życia na lądzie, a nie w powietrzu.
Oczywiście takie predyspozycje wiążą się m.in. z żywnością, której pterozaury mogły szukać na lądzie. Tutaj po wylądowaniu i podczas poruszania się po ziemi mogły zdobyć więcej pożywienia niż np. podczas polowania z powietrza nad wodą. To dało im większe szanse ewolucyjne.
"Kluczowe jest uzyskanie głębszego zrozumienia ich pozapowietrznych ekologii, oprócz ich zdolności do lotu." - podsumowali autorzy badań dla Live Science.
Wyniki badań opublikowano na łamach Current Biology i są one efektem pracy naukowców z Uniwersytetu Leicester.