Zmasakrowali gniazda kormoranów. Właściciel stawu i rybak w areszcie
W połowie kwietnia pracownicy jednej z organizacji przyrodniczych natknęli się na zmasakrowane gniazda kormoranów. Zniszczono setki gniazd, brutalnie zabito pisklęta i rozdeptano jaja. Do aresztu trafił właściciel stawu i rybak, którym grozi do trzech lat więzienia.
Do masakry na wyspie na Jeziorze Tonowskim w woj. kujawsko-pomorskim doszło w kwietniu. Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra" poinformowało pod koniec miesiąca o zniszczonej kolonii kormoranów, na jaką trafili. Widok był przerażający.
Okrucieństwo na wyspie kormoranów
Na miejscu zdarzenia odkryto kilkaset strąconych z drzew gniazd - użyto w tym celu metalowych rur, które dosięgały tylko do niektórych miejsc. Pisklęta, które spadły na ziemię wraz z gniazdami zostały brutalnie rozdeptane. "To nie pierwsza rzeź kormoranów - informuje "Salamandra". Trzy lata temu inne, leżące nieopodal miejsce lęgowe tych ptaków zostało podpalone.
Organizacja "Salamandra", która zgłosiła władzom makabryczne odkrycie, przypuszczała od początku, że sprawcami są rybacy i osoby powiązane z działalnością hodowlaną na Jeziorze Tonowskim. Dzierżawcą terenu jest gospodarstwo rybackie.
Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy potwierdziła, że zatrzymani są związani bezpośrednio ze stawem rybnym. Kryminalni ze Żnina przesłuchali dwóch mieszkańców powiatu żnińskiego (w wieku 53 i 54 lata). Jeden z nich jest właścicielem stawu rybnego, oddalonego kilka kilometrów od wyspy, a drugi - rybakiem.
Policja odnalazła w wodzie rurki, którymi mężczyźni dokonali przestępstwa. Obaj zostali aresztowani na trzy miesiące. Postawiono im zarzuty z artykułu 181 par. 3 Kk. oraz art. 35 ustęp 1 ustawy o ochronie zwierząt. Fundacja wnioskowała o postawienie zarzutów traktujących o znęcaniu się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem, ale na razie mężczyźni nie usłyszeli takich zarzutów. Za to groziłaby im kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Na razie grozi im kara do lat trzech więzienia.
Hodowcy ryb kontra kormorany
Masakra na wyspie kormoranów pobudziła dyskusję na temat wpływu obecności tych ptaków na przemysł hodowli ryb. Wielu hodowców odnosi się do tych ptaków z wielką niechęcią oraz agresją. W sieci można znaleźć wypowiedzi nawołujące do likwidacji kormoranów.
Przyrodnicy informują jednak, że stosowanie inwazyjnych i okrutnych metod jest nie tylko nieetyczne oraz nosi znamiona przestępstwa, ale i przynosi odwrotny skutek.
Podejrzewani wiedzieli, że ich zatrzymanie jest nieuniknione.
"W naturalnych zbiornikach kormoran generalnie przyczynia się do zachowania równowagi, naruszonej np. przez rabunkową gospodarkę rybacką prowadzącą do nadmiernego ograniczenia populacji ryb drapieżnych. Zjada przede wszystkim ryby o niewielkim, zerowym lub wręcz negatywnym znaczeniu gospodarczym, np. drobne karpiowate: płoć, leszcz, ukleja czy okoniowate" - podaje organizacja "Salamandra". Każde działanie wbrew przyrodzie może nieść za sobą drastyczne konsekwencje dla całego ekosystemu.