Z drukarki wyskoczył jadowity wąż. Recepcjonistka była w szoku
Recepcjonistka jednego z salonów samochodów w Australii była w niemałym szoku gdy odkryła, że w firmowej drukarce zadomowił się wąż. Wkrótce okazało się, że był to nie byle jaki gad, a osobnik należący do jednego z najbardziej jadowitych gatunków na świecie.
Nibykobra siatkowana (Pseudonaja textilis) to drugi najbardziej jadowity gatunek węży na świecie. Gady te występują tylko w Australii, Indonezji i Papui-Nowej Gwinei. To właśnie przedstawiciel tego niebezpiecznego gatunku jako schronienie wybrał sobie drukarkę w salonie Toyoty w Sydney.
Nibykobra schroniła się w drukarce
Wąż zadomowił się w podajniku na papier drukarki. Kobieta, która go znalazła początkowo myślała, że to żart jednego z jej kolegów. Okazało się jednak, że wąż jest jak najbardziej prawdziwy. Aby go usunąć, do pomocy wezwano grupę zawodowych łapaczy węży "Australian Snake Catchers".
Łapacze węży zamieścili w swoich mediach społecznościowych wideo, na którym widać jak poradzili sobie z nibykobrą mieszkającą w drukarce. "Jest całkiem duży" - mówi od razu Sean Cade, który zajął się usunięciem węża z drukarki. Następnie mężczyzna zaczął wyciągać nibykobrę z pojemnika na papier przy pomocy specjalnego haka.
Wyjątkowo groźny gatunek węża
Gdy wąż zaczął uciekać na tył urządzenia, łapacz chwycił go za ogon i po chwili wyciągnął w całości z drukarki. "Jest większy niż można by pomyśleć" - dodał mężczyzna. "Australian Snake Catchers" żartują na Facebooku, że wąż najwyraźniej chciał zamienić zwykłą drukarkę w drukarkę 3D i dlatego wyszedł z podajnika na papier.
Pseudonaja textilis to bardzo groźny gatunek węży. Ich jad należy do najbardziej trujących na świecie. Ukąszenia nibykobry zazwyczaj są jednak "suche", czyli gad nie przenosi wówczas jadu na ofiarę. Najdłuższe osobniki tego gatunku osiągają ok. dwóch metrów długości. Pseudonaja textilis żywi się głównie małymi ssakami i ptakami.