W Tatrach strażnicy znaleźli martwą niedźwiedzicę
Magdalena Mateja-Furmanik
Po słowackiej stronie Tatr pracownicy TANAP-u - odpowiednika polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego - dokonali smutnego odkrycia. W górach znaleziono martwą niedźwiedzicę.
Podczas służbowego patrolu uwagę słowackich strażników parku narodowego przykuł ostry, nieprzyjemny zapach. Gdy zaczęli szukać jego źródła, pracownicy natrafili na zwłoki niedźwiedzicy. Zwierzę zostało znalezione w rejonie Doliny Jaworowej, która leży na wschód od Morskiego Oka.
Co było przyczyną śmierci niedźwiedzicy?
Najprawdopodobniej zwierzę spadło z wysokości. Wskazuje na to fakt, że niedźwiedzica leżała na wysokości 1600 m n.p.m, natomiast 200 metrów wyżej odnaleziono kawałki jej futra.
Zdaniem pracowników parku może to oznaczać, że niedźwiedzica spotkała niedźwiedzia, przed którym chciała uciec.
"Ponieważ w tym okresie okres godowy niedźwiedzi osiąga szczyt, można przypuszczać, że niedźwiedzica straciła życie, uciekając przed samcem" - stwierdził Róbert Javorský z TANAP-u.
Jak ocenili strażnicy, samica miała ok. pięciu lat. Jej dokładny wiek zostanie jednak ustalony dopiero po szczegółowych badaniach. Słowaccy badacze pobrali już DNA do testów.
Ochrona niedźwiedzi na Słowacji
W Słowacji występuje o wiele więcej niedźwiedzi niż w Polsce. Podczas gdy w naszym kraju ich populację szacuje się na ok. 110 osobników, w Słowacji jest ich aż 2760. Między innymi z tego powodu, chociaż niedźwiedź jest gatunkiem chronionym, co roku Słowacja wydaje pozwolenia na odstrzały ochronne i polowania regulacyjne.
Przyjmuje się, że obecnie na Słowacji występuje ponad 95 proc. zachodniokarpackiej populacji niedźwiedzia. Pomimo tak dużej liczby niedźwiedzi, do konfliktu z ludźmi dochodzi stosunkowo rzadko.