W Libanie zabijają bociany. Kłusownicy polują na nie od wielu lat

Niektóre bociany nie powrócą w tym roku do Polski i innych krajów Europy. W Libanie trwa regularny odstrzał tych ptaków. Kłusownicy polują i zabijają je co roku pomimo zdecydowanej reakcji przyrodników i międzynarodowych apeli.

Bociany w Libanie są zabijane od kilkunastu lat
Bociany w Libanie są zabijane od kilkunastu lat/CanvaGetty Images

Choć trudno w to uwierzyć, to wiele europejskich bocianów nie powróci do Polski lub innych krajów i w tym przypadku to nie z powodu zmian pogody czy pożywienia. W Libanie trwa masowy odstrzał ptaków inicjowany przez kłusowników i amatorów, prawdopodobnie bandytów. 

Organizacja Committee Against Bird Slaughter (CABS) monitorująca nielegalne odstrzały bocianów twierdzi, że tylko w ostatnim tygodniu kłusownicy zabili kilka bocianów. Dwa martwe ptaki znaleźli niedaleko granicy przybrzeżnej z Syrią. Bocianom wycięto mały kawałek mięsa w okolicach klatki piersiowej.

Organizacja przyrodnicze działające w kraju szacują, że gangi kłusowników strzelają nawet do kilkuset przelatujących ptaków. W Libanie trwają dochodzenia w sprawie nielegalnego odstrzału. 

Okrutne polowanie na bociany

Dlaczego w Libanie zabija się bociany? W większości przypadków kłusownicy strzelają do ptaków, uznając to za formę "rozrywki". Rzadko kiedy ptaki padają ofiarą w celach konsumpcyjnych. Wiele polowań inicjują amatorzy nieznający się na zabijanych gatunkach ptaków, kłusują także młodzi, niedoświadczeni ludzie. Często zdarza się, że polowanie na ptaka objętego ochroną, jest największą atrakcją dla kłusowników.

Bocian biały jest objęty na terenie UE ochroną w ramach dyrektywy ptasiej i sieci Natura 2000.

W Libanie interweniowali już dawno także polscy przyrodnicy, którzy chcieli uświadomić społeczeństwo w temacie ochrony ptaków wędrownych. W 2013 r. polskie grupy ekologiczne zaapelowały do ambasadora Libanu w Polsce o podjęcie "wszelkich możliwych kroków w celu rozwiązania problemu i poprawy sytuacji ptaków migrujących przez terytorium Libanu". Jak dotąd problem nie nierozwiązany.

Podlasie. We wsi grasował jeżozwierzPolsat NewsStowarzyszenie Program Czysta Polska
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas