Surfował z pytonem. Został za to słono ukarany
Surfer z Australii zyskał dodatkową popularność w internecie za sprawą nagrania, na którym surfuje z pytonem. Sportowiec przyznał, że wspólnie z wężem surfował wiele razy. Teraz został ukarany grzywną wynoszącą ponad 2,3 tys. dolarów australijskich. Okazało się, że surfing z wężem jest zabroniony.
Nagranie przedstawiające Higora Fiuzę i jego pytona dywanowego o imieniu Shiva, surfujących razem przy jednej z plaż w australijskim mieście Gold Coast, przyciągnęło uwagę lokalnych mediów.
Fiuza powiedział wtedy dziennikarzom, że wąż surfował z nim co najmniej 10 razy.
Kara za surfing z wężem
W związku z sytuacją Fiuza został ukarany grzywną w wysokości 2322 dolarów australijskich (ok. 6,5 tys. zł), ponieważ licencja na hodowlę pytona nie pozwala na wynoszenie go w miejsca publiczne - podała stacja ABC.
"Zwróciliśmy na niego uwagę, gdy pojawił się w lokalnych mediach, zabierając pytona na surfing. Nasze dochodzenie wykazało, że miał pozwolenie na hodowlę rodzimych zwierząt, ale [...] wynoszenie zwierzęcia w miejsca publiczne lub pokazywanie go wymaga osobnego pozwolenia" - wyjaśnił przedstawiciel Wydziału Środowiska i Nauki stanu Queensland John McDonald.
Według Johna McDonalda zabieranie takich zwierząt na zewnątrz może wywoływać u nich niepotrzebny stres. "Węże są oczywiście zwierzętami zmiennocieplnymi i choć potrafią pływać, gady generalnie unikają wody. Dla tego pytona woda była ekstremalnie zimna. Jedyne węże, które powinny być w oceanie, to węże morskie" - powiedział znawca.
Zwierzęta na surfingu
Shiva nie jest pierwszym zwierzęcym surferem ze stanu Queensland. Tamtejsze plaże od 2020 r. regularnie odwiedza kaczor Duck, znany z podkradania cudzych desek. Rozgłos w mediach społecznościowych zdobył również buldog brytyjski o imieniu Pork Chop, który przed śmiercią w 2021 r. surfował tam razem ze swoim właścicielem - wspomina ABC.
Pyton dywanowy, to endemiczny gatunek żyjący w Australii. Nie jest jadowity i może osiągać maksymalnie 3 m długości.