Spalono łuski warte 1,5 mln dolarów. Walka z nielegalnym handlem zagrożonego gatunku
W Nigerii zniszczono łuski krytycznie zagrożonego wyginięciem łuskowca. Łuski należące do tych zwierząt są chętnie pozyskiwane przez osoby przekonane o ich prozdrowotnych właściwościach. Nielegalny handel fauną i florą przyczynia się do wymierania gatunków, dlatego zdecydowano o zniszczeniu drogocennego "towaru".
W Nigerii spalono cztery tony skonfiskowanych łusek łuskowców o wartości 1,4 mln dolarów. Lokalne służby ochrony przyrody podają, że publiczne zniszczenie łusek miało charakter symboliczny i edukacyjny. Podobne działania podejmowane były na całym świecie w przypadku kości słoniowej. W 1989 r. na świecie wprowadzono zakaz handlu kością słoniową. Zabijanie zwierząt w celu pozyskania trofeów prowadzi do ich stopniowego wymierania.
Nigeria znajduje się obecnie na szlaku przemytu łusek afrykańskich zwierząt. Z Afryki są przewożone do Azji i trafiają na lokalne czarne rynki. Tylko w 2022 r. nigeryjskie służby zatrzymały i aresztowały kilkunastu handlarzy i skonfiskowali ponad 1600 ton łusek.
Łuskowce krytycznie zagrożone
Łuskowce to zwierzęta stroniące od ludzi. Zamieszkują południową Afrykę oraz Azję. Łuskowiec jest obecnie krytycznie zagrożony wyginięciem, a drastyczne zmniejszanie się populacji jest wynikiem kłusownictwa i handlu dziką przyrodą.
Łuski tych niezwykłych zwierząt przyciągają uwagę, stanowią o ich wyjątkowości i służą jako pancerz ochronny. Łuski są jednocześnie cenione w medycynie chińskiej, ale nie ma wiarygodnych dowodów naukowych na to, że mają one jakiekolwiek właściwości lecznicze.
W ostatnich latach populacja łuskowców spadła w niektórych częściach Afryki nawet o 80 proc. Według Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNDOC) w ciągu czterech lat skala nielegalnego handlu łuskami wzrosła aż dziesięciokrotnie (w latach 2014-2018).