Skunksy-akrobaci. Odkryto nowe gatunki tych dziwnych stworzeń

Skunksowate nie są wdzięcznym obiektem badań. Na śmiałków, którym nie było straszne opryskanie śmierdzącą substancją, czekała jednak nagroda. Odkryli cztery nowe gatunki tych zwierząt. Ich cecha charakterystyczna: zanim zaczną smrodzić, stają na przednich łapach.

Skunksik.
Skunksik.Cathy & Gordon Illg / Jaynes Gallery / DanitaDelimont/agefotostoEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Skunksowate, daleko spokrewnione z psami i jeszcze dalej z kotami, należą do rzędu drapieżnych ssaków. Wewnątrz tej rodziny była jednak dotąd stosunkowo mało znana grupa skunksików. Na przestrzeni lat szacowano, że to od dwóch do aż 14 gatunków, ale ile jest ich dokładnie, to tej pory nie było wiadomo. 

"Uważa się, że wiemy wszystko o systematyce ssaków mięsożernych, więc możliwość zrewidowania drzewa genealogicznego skunksów jest bardzo ekscytująca" - stwierdził Adam Ferguson, jeden z autorów opublikowanego właśnie badania i kierownik kolekcji ssaków w Field Museum w Chicago.

Skunksiki występują w całej Ameryce Północnej, ale nie zadomowiły się na terenach miejskich, jak znacznie większe od nich skunksy zwyczajne. Większość skunksików waży mniej niż kilogram (dlatego zdrobnienie w nazwie jest adekwatne), podczas gdy inni przedstawiciele tej rodziny bywają nawet ponad cztery razy więksi. Dodatkowo skunsiki mają na futrze plamki, a nie paski.

Zadziwiająca obrona

Tak samo, jak skunksy zwyczajne, ich mniejsi kuzyni do odstraszania wrogów używają cuchnącego areozolu. Skunksiki, zanim opryskają nim napastnika, zachowują się w bardzo specyficzny sposób - stają na przednich łapach. Jest to dodatkowy sygnał dla przeciwnika tuż przed wypuszczeniem areozolu, że czas brać nogi za pas.

Dotąd skunksiki nie były dostatecznie zbadane, bo ciężko je złapać, a podjęcie takiej próby to najlepszym sposobem, żeby zostać spryskanym. "Stworzyliśmy plakaty z poszukiwanymi osobnikami, które rozdawaliśmy w całym Teksasie na wypadek, gdyby ludzie złapali je w pułapkę lub znaleźli ranne na drodze" - stwierdził Ferguson. Dodatkowo naukowcy skorzystali ze skunksików z kolekcji muzealnych. W sumie badacze zgromadzili kolekcję 203 okazów.

Później pobrali próbki tkanek tych okazów i przeanalizowali ich DNA. Porównanie sekwencji ujawniło, że niektóre skunksiki, które wcześniej były uważane za ten sam gatunek, znacznie się od siebie różniły. Te różnice genetyczne doprowadziły badaczy do przywrócenia kilku nazw gatunkowych, które nie były używane od wieków.

Jakie ma znaczenie to wydzielenie czterech nowych gatunków? Badacze podkreślili, że "kiedy coś ma już nazwę gatunkową, łatwiej jest to zachować i chronić". Dodatkowo zrewidowane drzewo genealogiczne skunksów może być również narzędziem dla naukowców chcących zrozumieć biologię reprodukcyjną tych zwierząt.

Źródło: Science Direct, IFLScience

mcz

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas