Rusza wielka, ratunkowa wycinka. "Drzewa wysysają całą wodę"
Unikalne torfowisko w Czechowicach-Dziedzicach jest poważnie zagrożone wyschnięciem. Choć znajduje się na terenie rezerwatu, bierna ochrona może nie wystarczyć. Jak uratować to czynne przyrodniczo i hydrologicznie miejsce sprawdzał Michał Mitoraj w programie Czysta Polska.
Torfowiska w okolicach Czechowic-Dziedzic to miejsce unikalne na mapie kraju. - Na południu Polski tak dobrze zachowanych torfowisk jest niewiele. Rezerwat Rotuz jest tym najlepiej zachowanym - mówi Mikołaj Siemaszko z Czechowiczanie dla Przyrody.
Wkrótce jednak może się to zmienić. Prowadzone na miejscu badania i regularne pomiary poziomu wody pokazują, że torfowisko wysycha. - W tym rejonie poprowadzone są dwa główne rowy melioracyjne. Od kilkudziesięciu lat te rowy odprowadzają wodę z torfowiska, a torfowisko w ten sposób się degraduje. Opadająca woda sprawia, że zaczyna zarastać, a każde pojawiające się tu nowe drzewo dodatkowo naturalnie wysysa z niego wodę.
Z kolei Przemysław Skrzypiec, zastępca regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Katowicach mówi: - Torfowiska to w zasadzie jedne z najcenniejszych ekosystemów, których od XVIII wieku zniknęło 80 procent. Co gorsza, proces ten przyspiesza. To dramat nie tylko dla żyjących tu roślin i zwierząt, ale i dla ludzi, którzy paradoksalnie sami często takie tereny osuszali.
Torfowiska jak gąbka potrafią chłonąć wodę, chroniąc okolicę przed powodziami i suszą. Są też naturalnymi, ogromnymi magazynami dwutlenku węgla. To także skarb przyrodniczy. Poza charakterystyczną dla mokradeł unikalną roślinnością można tu spotkać wyjątkowe gatunki zwierząt. - Jest tutaj sporo takich gatunków związanych terenami błotnymi, wodnymi, pojawiają się też bieliki. Jeżeli chodzi o te gatunki typowo wodno-błotne, to są żurawie, które tutaj gniazdują co roku - opowiada Mikołaj Siemaszko.
Ruszyła pomoc dla torfowisk
By ratować torfowiska w okolicach Czechowic-Dziedzic w teren wspólnie ruszyli przyrodnicy, leśnicy i przedstawiciele katowickiej regionalnej dyrekcji ochrony środowiska. Powstał kompleksowy plan ratowania unikalnego ekosystemu w rezerwacie Rotuz. - Działania ochronne polegają na usuwaniu drzew zarastających torfowisko, trzciny - mówi Przemysław Skrzypiec.
Pierwsze prace udało się wykonać jeszcze przed nowym rokiem. Teraz pora na drugi etap. - Rowy, które odprowadzały do tej pory wodę z tego torfowiska, zostaną przegrodzone, co uniemożliwi odpływ wody. Powstaną tamy ziemno-błotne zbudowane z tego czego sama dostarczy natura. Dla tego unikalnego miejsca, to jedyna szansa by mogło przetrwać. Prace mają ruszyć latem - objaśnia Tomasz Gawęda z Nadleśnictwa Bielsko.