Reforma polskich lasów. Działacze liczą na zatrzymanie wycinek
Oprac.: Katarzyna Nowak
116 organizacji przyrodniczych i ruchów leśnych z całej Polski wzywa kierownictwo Lasów Państwowych oraz resort środowiska do zatrzymania wycinek drzew na terenie najcenniejszych lasów. Autorzy apelu przypominają też, że deklaracja lepszej ochrony lasów znalazła się w programie wyborczym wszystkich opozycyjnych partii demokratycznych i liczą na realizację obietnic.
Aktywiści z ponad 100 organizacji i ruchów przyrodniczych apelują o moratorium na wycinki najcenniejszych polskich lasów do czasu reformy zarządzania lasami. Moratorium byłoby równoznaczne z zatrzymaniem wycinek na obszarach o wyjątkowych walorach przyrodniczych.
Zatrzymanie wycinek
Sygnatariusze apelu przekonują, że wprowadzenie moratorium jest kluczowe z uwagi na trwającą eksploatację lasów naturalnych i tempo wycinek starych drzew o wymiarach pomnikowych z takich miejsc jak Puszcza Karpacka i Pogórze Przemyskie, Lasy Suchedniowskie i Puszcza Świętokrzyska czy Puszcza Bukowa. Ochrona tych terenów jest niezwykle ważna ze względu na walkę z kryzysem bioróżnorodności i kryzysem klimatycznym.
Działacze liczą, że koalicja, która wygrała wybory zgodnie ze swoimi obietnicami, zabezpieczy interesy przyrody i wsłucha się w głos społeczeństwa. Autorzy apelu przywołują badania opinii publicznej, które pokazują szerokie poparcie dla zwiększenia ochrony polskich lasów. 75 proc. ankietowanych osób domagało się zwiększenia powierzchni lasów, na których nie prowadzi się wycinek. 78 proc. Polek i Polaków uważa, że priorytetem Lasów Państwowych powinna być ochrona przyrody.
"Moratorium na wycinki starodrzewów do czasu reformy gospodarki leśnej byłoby rozwiązaniem zabezpieczającym najcenniejsze drzewa i łagodzącym społeczne oburzenie skalą dewastacji polskiej przyrody. Ludzie chcą lasów, nie zrębów" - mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, organizacji, która zainicjowała prace nad apelem.
Działacze liczą na reformę lasów
Aktywiści zwracają uwagę w swoim apelu na pogarszający się stan polskich lasów oraz konieczność reformy gospodarki leśnej, która nie może dalej zakładać jednoczesnego pełnienia przez lasy funkcji gospodarczych, przyrodniczych i społecznych. Ponad 100 organizacji popiera też zmianę przepisów dot. gospodarki leśnej. "Jest niezbędna, ale wymaga czasu związanego z pracą ekspertów i konsultacjami społecznymi" - podają sygnatariusze.
Drewno z polskich lasów jest wywożone m.in. do Chin, trafia też do pieców elektrowni. Według obrońców przyrody wycinane są ponadstuletnie drzewa o wymiarach pomnikowych, nieposadzone ręką człowieka.