Premier o skażonej Odrze: Sprawa jest niezwykle skandaliczna
Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do skażenia rzeki Odry, oceniając, że "sprawa jest niezwykle skandaliczna". Powiadomił także, że na miejsce katastrofy ekologicznej, do Oławy, udają się reprezentanci rządu - wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski i prezes Wód Polskich Przemysław Daca. W sprawie skażenia nadal jednak niewiele wiadomo - nieznana jest ani przyczyna zanieczyszczenia, ani sprawcy zatrucia rzeki.
- Sprawa zanieczyszczenia Odry jest niezwykle skandaliczna. Troska o środowisko naturalne i stan polskich zasobów wodnych jest w dobie zmian klimatu niezwykle istotna - poinformował w czwartek premier Mateusz Morawiecki.
- Zrobimy wszystko, by kwestia ta została odpowiednio zbadana, wyjaśniona, a winni - surowo ukarani - zapewnił szef rządu.
Sprawa zanieczyszczenia Odry jest niezwykle skandaliczna. Troska o środowisko naturalne i stan polskich zasobów wodnych jest w dobie zmian klimatu niezwykle istotna.
Delegacja rządu jedzie do Oławy
W czwartek do Oławy, na wysokości której zaobserwowano skażenie Odry udają się szef Wód Polskich Przemysław Daca i wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski. Ministerstwo Infrastruktury intensywnie pracuje z Wodami Polskimi nad zabezpieczeniem terenu i mieszkańców przed dalszym wpływem skażenia - zapewnił premier.
- Rozmawiałem na ten temat z ministrem Markiem Gróbarczykiem. Jednocześnie nad sprawą pracują funkcjonariusze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska - poinformował Mateusz Morawiecki. - Polskie rzeki to nasz narodowy skarb i przyszłość, dlatego wszystkie państwowe służby działają w tej sprawie z najwyższą intensywnością. Truciciele nie pozostaną bezkarni - zapowiedział premier.
Skażona Odra. Cały czas niewiele wiadomo
We wtorek Główny Inspektorat Ochrony Środowiska poinformował, że sprawa zanieczyszczenia Odry trafiła do prokuratury. Stało się to dopiero teraz, mimo że pierwsze sygnały o śniętych rybach w rzece pojawiły się jeszcze pod koniec lipca.
Do tej pory nie udało się także ustalić co tak naprawdę zatruwa rzekę. Pierwsze wyniki badań wskazywały na zanieczyszczenie mezytylenem, czyli silnym rozpuszczalnikiem. Późniejsze próbki nie wykazały jednak obecności chemikaliów.
Jak jednak poinformował Główny Inspektorat Ochrony Środowiska - "Obecnie Odra badana jest codziennie. Aktualne wyniki nie potwierdzają obecności substancji toksycznych, w tym mezytylenu, na całym badanym odcinku rzeki, obejmującym pięć województw".
Zrobimy wszystko, by kwestia ta została odpowiednio zbadana, wyjaśniona, a winni - surowo ukarani.