„Pokot” – czy Polska jest gotowa na ekokino?

Od premiery "Pokotu" minęło już ponad sześć lat. Ani przed nim, ani po nim nie powstała inna filmowa fabularna produkcja, której cała akcja skupiona jest na szeroko rozumianej ekologii. Według krytyków ten dramat zawodzi na samym końcu. Wielu z nich czuje niedosyt i brak konsekwencji w prowadzeniu ekohorroru. A może takie stanowisko świadczy o braku empatii? Ten, kto oglądał, ten wie, że "Pokot" w całej swojej okazałości jest obrazem pełnym bólu zwierząt i prezentuje społecznie utrwalone mechanizmy relacji pomiędzy ludźmi i człowiekiem a zwierzętami.

Pokot" jest ekranizacją powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych"
Pokot" jest ekranizacją powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych"East News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Duszejko przeciwko patriarchatowi

"Pokot" jest ekranizacją powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych", wydanej w 2009 r. To właśnie ta książka, zaraz po sfilmowaniu i po polskiej premierze, która odbyła się 24 lutego 2017 r., wzbudziła silną reakcję prawicowej sceny politycznej. Oburzenie dotyczyło przedstawienia myśliwych jako bezlitosnych dla zwierząt i traktujących je przedmiotowo. Podnoszone głosy pełne górnolotnych haseł, zaprzeczających traktowaniu zwierząt jako elementu sportu i rozrywki dla polujących, były tak mocne, że zaczęły dotykać przeszłości i życia osobistego pisarki. Zarzucano jej celowe fałszowanie pozytywnego obrazu myśliwych, świadome wprowadzanie w błąd, oskarżano o antypolskość i próbę wszczęcia hejtu oraz wypracowania pogardy dla myśliwych.

Noblistka Olga Tokarczuk
Noblistka Olga TokarczukMagdalena PasiewiczEast News

Główną bohaterkę książki jak i filmu, Janinę Duszejko, określono mianem nawiedzonej, przesyconej ekoideologią, a za przyczynę wskazywano jej dojrzały wiek i życie na łonie natury, poza miastem. Jak napisała Olga Tokarczuk "W oddalonej od reszty świata górskiej osadzie w pięknej Kotlinie Kłodzkiej mieszka ze swoimi psami Janina Duszejko - nieco ekscentryczna starsza pani, miłośniczka astrologii, która w wolnych chwilach dogląda domów nieobecnych sąsiadów i tłumaczy poezję Wiliama Blake’a".

Taki obraz bohaterki wykorzystano przeciwko niej i wielu osobom do niej podobnych, obecnych i funkcjonujących w realnym świecie. Polityczne dyskusje skupiały się jedynie na obronie myśliwych w sposób bezkrytyczny względem ich działania. Prospołeczna postawa Janiny Duszejko, nie została ani razu przedstawiona w dyskusjach. Uczyła angielskiego, służyła pomocą sąsiedzką, przeciwstawiała się przemocy przejawianej względem kobiet, a nade wszystko starała się uwrażliwiać innych na los zwierząt. Duszejko to postać zbudowana z charakterystycznej wrażliwości, odporności i determinacji jaka buduje ludzi, którzy traktują przyrodę z powagą, szacunkiem i wiedzą. Stworzona postać to również obraz odosobnionej jednostki respektującej prawa przyrody i dającej prawa zwierzętom, w wielu przypadkach na poziomie równym ludziom w świecie zysku, biznesu, cwaniactwa i panujących "męskich rządów". 

Warto również dodać, że Janino Duszejko nie jest bohaterką wyidealizowaną i skrajnie ekologiczną. Popełnia również błędy, chociażby luźne i wolne wypuszczanie swoich psów na łono przyrody. Ponoszą ją również skrajne emocje, w szczególności wtedy, kiedy dowiaduje się, że swoich ukochanych psów nie odnajdzie już żywych.

Spotkanie z Olgą Tokarczuk
Spotkanie z Olgą TokarczukFot. Jan GraczyńskiEast News

Nowe otwarcie polskiego kina

Minione tygodnie pokazują, jak bardzo potrafimy być zorganizowani jako społeczeństwo i jednym głosem wyrazić swoje oburzenie oraz niezadowolenie. Od kilku tygodni przestrzeń w relacjach między ludźmi odtwarza i przywraca zapomniane sprawy. W dyskusjach o ekonomii, cenach prądu i inflacji jest coraz więcej treści związanych z ekologią i przyrodą. Edukowane społeczeństwo w minionych latach aktywniej broni swojego proekologicznego stanowiska, głębiej rozumiejąc zachodzące obok procesy. Nie ustają również głosy propagandy, wskazujące, że natura jest na usługach człowieka i jest dobrem niewyczerpalnym.

Wydaje się jednak, że wraz z powagą, konsekwencją i znawstwem wyrażanym na najwyższych szczeblach, oportuniści powoli ściszają swój głos, a wypracowana odporność na hejt i krytykę odsuwa ich na dalszy plan. Zmiana zauważana jest również w codziennym przekazie medialnym prezentowanym w różnego rodzaju portalach i kanałach informacyjnych. Jednak umocnienie takich postaw wymaga dostępu do trwałych odnośników, jakimi są literatura jak i kinematografia. Nie może to być przekaz skrajny jak i zbytnio wyidealizowany. 

W obecnych realiach powinniśmy przygotować się na obraz, tekst i dźwięk skupiających uwagę nie tylko na samych zagadnieniach skupionych wokół ekologii, ale również przedstawiających źródło ich pochodzenia, w tym zrodzonych i utwierdzonych na płaszczyźnie społecznej i emocjonalnej. Wraz z obrazem ekologii, będzie szedł obraz konieczności wyrównywania praw jednostek do tej pory ograniczanych, jak np. dzieci i kobiet w patriarchalnym świecie.

Paweł Pawlikowski, polski reżyser i scenarzysta filmowy, znany z takich filmów jak "Ida" oraz "Zimna wojna" o "Pokocie" powiedział, że jest to "starannie zrealizowana opowieść niewątpliwie poszerzająca pole naszej wrażliwości. Ten gatunkowy patchwork jest niezwykle aktualny i sprawia, że wciąż warto zadawać podstawowe pytania. To film o tym, czy warto zawalczyć o dobro tego, co nas otacza, o przyrodę i słabszych od nas. "Pokot" to obraz z mocnym przesłaniem, w dodatku będący ważnym kobiecym głosem, a twórczość kobiet jest coraz szerzej obecna w kinie światowym ostatnich lat".

Przetarte szlaki Olgi Tokarczuk

Nie będzie łatwo, to fakt. Przekonanie mięsożercy do ograniczenia spożywania mięsa jest trudne, a co dopiero do życia bez takiego jedzenia. Identycznie będzie z ekologią w sztuce jako głównymi podmiotami, nie wątkami. Jesteśmy przyzwyczajeni i zobojętnieni do zbrodni w kinie, zbrodni pomiędzy ludźmi. Wątki brutalności, przemocy i wyzysku są praktycznie obecne w każdej ekranizacji lub wydawanej pozycji literaturowej. To ma podnosić nam adrenalinę, przez co zainteresowanie i sprzedaż mają być na jak najwyższym poziomie.

Przeciętny odbiorca nasycony jest kinem krwi, gwałtu i podrzędnego traktowania słabszych wśród swoich, czyli ludzi. A jak odnosić się do świata przyrody, kiedy w życiu codziennym możemy usłyszeć o zamarzającej w miejscu publicznym 14-latce po ciężkim wylewie krwi do mózgu, albo umierającym dziecku śmiertelnie pobitym przez opiekunów? Przestrzeń kina i literatury będzie musiała zmierzyć się z skrajnymi postawami odbiorców, z ich wysokimi emocjami i nierzadko obraźliwymi słowami skierowanymi w autorów.

Ekowątki w sztuce jako elementy poboczne będą musiały stać się głównymi osiami utworu i do tego ujmując potwierdzone i dowiedzione dane naukowe. Przekaz, jaki niesie za sobą książka polskiej noblistki i ekranizacja powieści, to już nie jest tylko studium obrazu proekologicznej jednostki na tle uprzedmiotowionego świata wartości, ale kadry rozważania o usprawiedliwianiu lub potępianiu różnego rodzaju zachowań ludzkich pojawiających się w momencie szukania odwzajemnienia za poniesione cierpienia, jakim była, np. strata ukochanych psów przez Janinę Duszejko.

Czy jej plan i jego realizacja skutkująca eliminowaniem postaci zadających przewlekły ból i cierpienie zwierzętom można usprawiedliwiać wrażliwością bohaterki, której przyszło żyć w zhierarchizowanym świecie o wartościach przeciwstawnych do jej własnych?

Jak daleko znajduje się granica, bezpieczna granica, do której działania mające na celu ochronę przyrody pozostaną bez konsekwencji dla broniących natury? "Pokot" stawia wiele pytań, na które będziemy udzielali odpowiedzi w najbliższych latach.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas