Pod tym kątem herbata to prawdziwy skarb. Jest tylko jeden haczyk
Herbata chińska to jedna z najstarszych roślin uprawianych na świecie. Napar z jej liści sporządzać mieli chińscy cesarze już 5 tys. lat temu. A jednak wciąż mało wiemy o właściwościach tej rośliny. Okazuje się, że może ona mieć kolosalny wpływ na procesy starzenia się ludzkiego organizmu. Jest jednak z tym związany pewien haczyl.
Nie wiemy, skąd dokładnie pochodzi - botanicy uważają, że z pogranicza Chin, Indii i Birmy, z górskich terenów Syczuanu, Assamu, dorzecza rzeki Irawadi. W każdym razie wszystkie rośliny z rodzaju Camelia, do którego należy herbata chińska, rosną na rozległych obszarach Azji - od Indii aż po Koreę i Japonię. I od dawna są uprawiane.
Od kiedy? tego nie wiemy na pewno, ale od czasów starożytnych. Według jednej z legend początki herbaty sięgają 2737 r. p.n.e., w którym mityczny cesarz Shennong przypadkowo zaparzył pierwszy napar z liści herbaty.
To jednak tylko legenda, a pierwsze namacalne znaleziska archeologiczne wskazujące na używanie herbaty jako rośliny dostarczającej liści do naparu mamy z X w. p.n.e. Także z Chin.
To zatem kilka tysięcy lat spożywania tego napoju, a mimo tego nie do końca wiemy, jaki on ma wpływ na nasze organizmy. Zalecany w czasie przeziębień, infekcji, okazuje się być jednym z najbardziej wpływowych płynów na ludzkie ciało.
Herbata wpływa na starzenie się organizmu
Medyczne pismo "The Lancet" donosi, że herbata ma związek ze starzeniem się naszych organizmów. W materiale "Spożycie herbaty i spowolnienie starzenia biologicznego" czytamy, że ścisły związek z procesami starzenia się ciała mają zawarte w herbacie polifenole - organiczne związki z grupy fenoli, które, poza herbatą, odnajdujemy także w winie, piwie, oliwie, orzechach czy kakao. Mocno działają one na florę jelitową.
Szczególnie zielona herbata znana jest z dużej zawartości tych związków, co pomaga walczyć z nadwagą, cukrzycą i chorobami wieńcowymi. Każdy rodzaj herbaty ma mieć zbawienny wpływ na funkcjonowanie układu krwionośnego człowieka, a związek składu chemicznego herbaty ze starzeniem się oparty jest także na kofeinie i aminokwasach L-teaniny.
Jak donosi "The Lancet", badania przeprowadzone na 7931 uczestnikach z Chin w wieku 30–79 lat oraz 5998 uczestnikach z Wielkiej Brytanii w wieku 37–73 wykazało, że picie herbaty było konsekwentnie związane z osłabionym przyspieszeniem procesów starzenia u obu tych grup.
Miejsce, skąd pochodziła herbata, a także temperatura naparu nie miały żadnego wpływu na zróżnicowanie tego zjawiska. Po prostu - herbata spowalniała zanik tego, co nazywa się fachowo "zdolnością organizmu do odpowiedzi na stres środowiskowy". Spowalniała starzenie.
Wypijanie ok. 3 filiżanek herbaty lub 6–8 g liści herbaty dziennie dawało największe korzyści organizmowi w radzeniu sobie z degradacją organizmu i jego możliwości.
Jednocześnie jednak eksperyment wykazał, że gdy osoby pijące dotąd herbatę regularnie przestawały to robić i odstawiały napar, wówczas procesy starzenia organizmu szybko przyspieszały. Wtedy tajna broń przeciw starzeniu okazuje się bronią obosieczną.
Herbata działa tylko wtedy, gdy jest dostarczana organizmowi stale.
Warto przy tym jednak pamiętać, że zawarte w herbacie substancje takie jak kofeina mogą uzależniać. Działa ona na hipokamp, osłabia pamięć, zwiększa uczucie niepokoju i lęku, może szkodliwie działać na nerki.