Po co komu samce. Kalifornijskie kondory rozmnażają się bez seksu
Zaskakujące odkrycie amerykańskich biologów. Zagrożone wyginięciem kondory kalifornijskie są zdolne do rozmnażania bezpłciowego. Dwie zbadane przez naukowców samice miały pisklęta bez pomocy samców tego gatunku. To pierwszy taki przypadek odkryty u zagrożonych ptaków.
Krytycznie zagrożone kondory kalifornijskie robią, co mogą, by utrzymać swój gatunek przy życiu. Biolodzy z San Diego Zoo Wildlife Alliance odkryli, że dwie objęte programem hodowlanym samice złożyły niezapłodnione przez samca jaja, z których wykluły się pisklęta. Jeszcze bardziej zaskakujące było dla nich to, że pisklęta nie miały ojców, mimo że obie samice mieszkały w wolierach z samcami.
Kondory kalifornijskie są krytycznie zagrożone, ale ich sytuacja nieco poprawiła się w ostatnich latach. W 1982 r. przy życiu pozostały zaledwie 23 ptaki. Naukowcy podjęli więc wtedy drastyczne działania, by je ratować: wyłapali wszystkie dzikie kondory i zaczęli program kontrolowanej odbudowy gatunku w niewoli. Dziś liczebność gatunku przekracza 500 ptaków żyjących na wolności i w kontrolowanych przez naukowców hodowlach.
Aby upewnić się, że nie dochodzi do szkodliwego dla gatunku chowu wsobnego, naukowcy prowadzą stale analizy genetyczne biorących udział w programie odbudowy populacji ptaków. To właśnie podczas takiego rutynowego badania odkryli, że dwoje piskląt urodziło się bez udziału któregokolwiek z samców. Jedno z piskląt wykluło się w 2001, a drugie w 2009 r. Wyniki badania opublikował magazyn Journal of Heredity.
Partenogeneza, czyli rozmnażanie bezpłciowe, w ramach którego samica wytwarza zarodek bez zapłodnienia przez plemniki, jest u kręgowców zjawiskiem stosunkowo rzadkim, obserwowanym najczęściej u ryb czy jaszczurek. Do tej pory wśród ptaków obserwowano ją głównie u indyków i kur, gdy samice nie miały dostępu do partnerów.
"To naprawdę niesamowite odkrycie" pisze w oświadczeniu współautor badania Oliver Ryder. "Nie szukaliśmy dowodów na partenogenezę, ale wyniki były po prostu uderzające".
Dołącz do ZIELONA INTERIA także na FacebookuCo ciekawe, pisklęta nie były genetycznie identyczne z matkami. Zgodnie z opublikowanym przez uczonych raportem, oba pisklęta były płci męskiej. Inaczej, niż u ludzi, u kondorów i większości innych ptaków, to samice posiadają dwa różne chromosomy (ZW), a samce dwa takie same (ZZ). Skoro pisklęta były płci męskiej, oznacza to, że otrzymały tylko połowę genów matki. Kiedy badacze przyjrzeli się 21 markerom mikrosatelitarnym - powtarzającym się sekwencjom z allelami o różnej długości, które są często wykorzystywane w analizach rodzicielskich - każdy ptak miał dwie kopie markerów matki i żadnych pochodzących od ojca. W obu przypadkach połowa genomu samicy w niezapłodnionej komórce jajowej została zduplikowana w celu wytworzenia genomu pisklęcia.
Eksperci nie wiedzą jeszcze, czy partenogeneza jest u kondorów zjawiskiem powszechnym i mającym istotny wpływ na ich populację, ani czy może zostać wykorzystana do pomocy odbudowie ich gatunku.
Jedno z piskląt kondorów bez ojców zmarło w 2003 r. w wieku 2 lat, a drugie w 2017 r. w wieku 8 lat, przed osiągnięciem dojrzałości. Obie matki miały potem inne pisklęta, poczęte w bardziej konwencjonalny sposób.
"Dlaczego tak się stało? Po prostu nie wiemy" stwierdza Ryder. "Wiemy jednak, że zdarzyło się to więcej, niż raz i to więcej, niż jednej samicy. Czy to się powtórzy? Raczej tak."
Nieoczekiwane odkrycie naukowców może być nadzieją zarówno dla kondorów, jak i innych gatunków ptaków. Naukowcy chcą teraz sprawdzić, czy bezpłciowe rozmnażanie występuje także u innych gatunków.