Niepokojące wieści z Tatr. Rezerwaty przekształcają w zakłady leśne
Tatrzański Park Narodowy Słowacji ma przejść gruntowne zmiany, przez co może znacznie zmniejszyć się liczba obszarów objętych ścisłą ochroną. Rząd Roberta Ficy konsekwentnie podejmuje decyzje kosztem środowiska.

Tomáš Taraba, od 2023 r. wicepremier Słowacji i minister środowiska, zasłynął z kontrowersyjnych decyzji, które zostały na arenie międzynarodowej uznane za sprzeczne z ochroną przyrody.
Chodzi przede wszystkim o odstrzał niedźwiedzi. Przedstawiciele resortu środowiska uważają, że zwierząt jest w kraju za dużo i przez to za często zbliżają się do ludzi. Teraz w planach Słowacy mają zabicie nawet 1/3 populacji, to ok. 350 zwierząt.
TANAP w obliczu poważnych zmian i zagrożeń
Polowania na zwierzęta, które są objęte ochroną ścisłą na terenie UE, mocno krytykują słowaccy przyrodnicy. W apelu do rządu ekolodzy zaznaczają, że rząd ignoruje naukowe tezy i zamiast chronić przyrodę, przyczynia się do jej niszczenia.
Teraz pojawił się kolejny problem i to w miejscu, w którym słowackie niedźwiedzie występują, czyli w Tatrach.
Europoseł i ekolog Michal Wiezik alarmuje, że ministerstwo środowiska Słowacji przygotowało kolejny plan osłabiający ochronę przyrody w kraju. Celem resortu Taraby jest zmniejszenie powierzchni objętej w Tatrach ochroną ścisłą do 47 proc. z dotychczasowych 55 proc. Wiezik podkreśla, że tendencja powinna być odwrotna - do objęcia rezerwatami kwalifikuje się 75 proc. terenów parku narodowego.
Według Wiezika Słowacja pod rządami Roberta Fico podejmuje absurdalne decyzje, rujnując dotychczasowe osiągnięcia w dziedzinie ochrony przyrody. Zagrożona nową propozycją jest m.in. Dolina Białej Wody, Dolina Jaworowa, Dolina Bobrowiecka, czy Dolina Jałowiecka.
"Mówimy o setkach hektarów cennego lasu, które Štefan Kuffa (sekretarz stanu w resorcie środowiska - red.) i Tomáš Taraba swobodnie otwierają na polowania, wydobycie i dewastację" - podkreśla Wiezik.

Obecny dyrektor parku narodowego kłusował
Zdanie słowackiego europosła potwierdza poprzedni dyrektor TANAP Pavol Majko, który stwierdził, że "to koniec parku narodowego, jaki znamy".
Dyrektorem TANAP jest obecnie Peter Olexa, który w styczniu 2024 r. zrezygnował z funkcji dyrektora administracyjnego parku. Olexa podał się do dymisji, gdy na światło dzienne wyszły fakty, iż we wcześniejszych latach został skazany za kłusownictwo i zabicie wilka.
Zmiany w Tatrzańskim Parku Narodowym są ponadto sprzeczne z niedawno zatwierdzonym planem odbudowy przyrody na terenie UE, czyli Nature Restoration Law.
Obecnie trwa dochodzenie Komisji Europejskiej, które wszczęto przeciwko Słowacji w 2022 r. Sprawa dotyczy nienależytego objęcia ochroną cennych lasów. Sprawa będzie mieć prawdopodobnie finał przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości i może Słowację sporo kosztować.
"Przy takim podejściu nie unikniemy grzywien w kwotach milionów euro" - ostrzega Wiezik.
