Nasi przodkowie polowali na monstrum. Zupełnie zmieniło ich życie

Rozmiary, jakie osiągał gigantyczny kopalny słoń Palaeoloxodon antiquus wydawały się zapewniać mu bezpieczeństwo w starciu z możliwymi przeciwnikami, w tym także ludźmi. Tymczasem odkrycia paleontologów z Uniwersytetu Jana Gutenberga w Moguncji w Niemczech i Uniwersytetu w Lejdzie w Holandii wykazują, że największe lądowe zwierzęta plejstocenu w Europie padały łupem neandertalczyków. Co więcej, zmieniły całkowicie ich życie.

Neandertalczyk i paleoloksodon (fot. Neanderthal-Museum, Mettmann)
Neandertalczyk i paleoloksodon (fot. Neanderthal-Museum, Mettmann)Wikimedia
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Palaeoloxodon antiquus był ogromnym słoniem. Nad największym współcześnie słoniem afrykańskim górował pod każdym względem. Miał 4 metry wysokości w kłębie, a jego waga jest trudna do oszacowania. Mówi się o 10-11 tonach, ale niektóre doniesienia głoszą, że olbrzym ten ważył jeszcze więcej. Dla porównania - największe słonie afrykańskie osiągają 6 ton.

Powalenie takiego kolosa, jak palaeolokson było wielkim wyzwaniem dla każdego drapieżnika plejstocenu, nawet tych największych. Dla ludzi również, ale wykopaliska prowadzone w liczących 125 tysięcy lat osadach w Niemczech wykazały, że radzili sobie z tym zadaniem nie tylko Homo sapiens, ale również neandertalczycy, których niekiedy łączy się z gatunkiem Homo sapiens, ale jeszcze częściej wyodrębnia w osobny.

Neandertalczycy przez wiele lat uchodzili za istoty nie tylko mniejsze gabarytami od człowieka współczesnego, ale również mniej sprytne, zaradne, inteligentne i słabiej przystosowane do życia w epoce lodowcowej, w tym do polowań na jej megafaunę. Okazuje się jednak, że tak nie było. Człowiek neandertalski był świetnym myśliwym, a znalezisko z Niemiec pokazuje to wyraźnie.

Porównanie wielkości słoni z rodzaju Palaeoloxodon
Porównanie wielkości słoni z rodzaju Palaeoloxodonwikipedia.plWikimedia

Ogromny słoń zmusił dawnych ludzi do współpracy

Zabić słonia z gatunku Palaeoloxodon antiquus było niezwykle trudno i aby ludzie mogli to zrobić, potrzebowali koordynacji. Paleontologowie z Uniwersytetu Jana Gutenberga w Moguncji w Niemczech i Uniwersytetu w Lejdzie w Holandii znaleźli dowody, że neandertalczycy robili to wielokrotnie, a ogromne słonie plejstocenu stanowiły nie okazjonalną, ale dość regularną część ich łowów. Co więcej, te właśnie polowania miały na nich ogromny wpływ.

- Neandertalczycy polowali i zabijali te słonie, które zarazem były największymi i najpotężniejszymi z ich ofiar. Znaleźliśmy na to dowody w zapisie kopalny sprzed 125 tys. lat - stwierdziła prof. Sabine Gaudzinski-Windheuser, która kieruje badaniami. - Materiał, który zgromadziliśmy nie ma sobie równych w zapisach paleontologicznych.

Niemieccy i holenderscy badacze oszacowali, że zdobycz w postaci nawet jednego słonia tego gatunku była tak znaczna, iż mięso i tłuszcz takiego osobnika wystarczyłyby do zaspokojenia dziennego zapotrzebowania na kalorie w epoce lodowocowej u co najmniej 2500 dorosłych neandertalczyków. Tak liczne grupy nie brały udział w polowaniu, neandertalczycy tworzyli grupy liczące do 20 osób. Zatem powalenie dorosłego samca Palaeoloxodon antiquus stanowiło wielkie wydarzenie dla całej okolicy. 

- Zgromadzone przez nas informacje wskazują na to, że dzięki łowom na te słonie neandertalczycy musieli, przynajmniej tymczasowo, gromadzić się w większych grupach lub opanować techniki, które pozwalały im konserwować i przechowywać duże zapasy. Względnie jedno i drugie - podaje prof. Gaudzinski-Windheuser.

Wiele wskazuje na to, że takie udane polowanie gromadziło wokół niego liczne grupy ludzi neandertalskich, którzy dzielili się zdobyczą i jednocześnie tworzyli dzięki temu przynajmniej tymczasowe społeczności. Tak wielka zdobycz sprawiała, że zmieniało się życie społeczne praludzi.

Co więcej, naukowcy postanowili zbadać, czy polowanie na te słonie przez neandertalczyków było odosobnionym zjawiskiem i okazało się, że ślady z wykopalisk w Saksonii i Turyngii udowodniły, że odbywały się. Stąd już blisko do wniosku, że skoro tak, to życie społeczne neandertalczyków pod wpływem takiego polowania zmieniało się w sposób znaczny.

Ogromny słoń Palaeoloxodon antiquus
Ogromny słoń Palaeoloxodon antiquusApoteaWikimedia

Słonia zaganiano do pułapki

Konkluzje, które można przeczytać chociażby w "Science" mówią, że polowanie na te pojedyncze gigantyczne słonie nie wymagało dużego wyrafinowania technologicznego. Strategia łowiecka sprowadzała się do ograniczenie mobilności ofiary, np. poprzez kopanie dołów lub zaganianie jej do błotnych pułapek i zabijanie włóczniami. Broń ta jest dobrze udokumentowana w wykopaliskach.

Badania wskazują, że myślistwo tego typu spowodowało zmiany w życiu zbiorowisk neandertalczyków. Już samo ćwiartowanie tych dużych zwierząt, a następnie prawdopodobnie późniejsze przygotowanie i przechowywanie mięsa i tłuszczu, wymagał współpracy kilku osób i przebywania w jednym miejscu w tym czasie obróbki - Niemcy zakładają, że proces w wypadku jednego słonia trwałby 3-5 dni, gdyby zaangażowało się w niego 25 osób.

Odkrycie stanowi najwcześniejszy jednoznaczny dowód współpracy praludzi w polowaniach na tak wielką zdobycz oraz wspólnego korzystania z łupu. Ma to ogromne znaczenie dla naszych poglądów na temat wielkości, mobilności i współpracy lokalnych grup neandertalczyków sprzed 125 tys. lat.

Nie tylko ludzie. W indyjskim rezerwacie dzikiej przyrody słonie poddawane są testom na Covid-19AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas