Najbardziej samotna roślina. Ewenement w skali globalnej

Południowoafrykańska roślina jest ewenementem na skalę globalną. Mimo wysiłków badaczy, od 130 lat nie udało się znaleźć żadnego osobnika tego gatunku poza pierwszym odkrytym jeszcze w 1895 r. Nie wiadomo, czy istniejący osobnik nie jest ostatnim przedstawicielem swojego gatunku.

E. woodii
E. woodiiWikimedia

Encephalartos woodii  to nie jest mała roślinka, którą łatwo przegapić. Sagowiec, odkryty w Południowej Afryce, ma 6 metrów wysokości i pień o średnicy pół metra. Ze szczytu pnia wyrasta bujna korona o nawet 150 liściach. Słowem - to kawał drzewa.

Ale mimo wysiłków naukowców, od odkrycia pierwszego osobnika tej rośliny w 1895 r. przez kustosza Ogrodów Botanicznych w Durbanie, Johna Wooda (od którego nazwiska roślina odziedziczyła drugą połowę swojej łacińskiej nazwy), naukowcom nigdy nie udało się znaleźć żadnego innego okazu. Co jest problemem, bo przypominający palmę E. woodii jest rozdzielnopłciowy - poszczególne rośliny są płci męskiej lub żeńskiej. Jedyny znany osobnik jest rodzaju męskiego. "Dziewczynek" nigdy nie znaleźliśmy.

Bardzo starożytna palma

Badania nad jedynym znanym osobnikiem tego gatunku przyniosły zaskakujące rezultaty. Choć roślina przypomina współczesne palmy, w rzeczywistości jest o wiele bardziej starożytna. Sagowce to najstarsza żyjąca obecnie grupa roślin. Często nazywa się je “żywymi skamieniałościami" ze względu na ich niezwykle długą historię ewolucyjną.

Okazuje się, że rośliny te nie tylko przeżyły dinozaury, ale mogły przetrwać kilka wielkich wymierań. Kiedyś były szeroko rozpowszechnione, rosły niemal na całym świecie. Dziś pozostały jedynie ostatnie niedobitki ich dawnej chwały.

Sagowce miały powstać w okresie karbonu, czyli około 300 milionów lat temu. W epoce mezozoicznej (250-66 milionów lat temu), rośliny te były wszechobecne i kwitły w ciepłym, wilgotnym klimacie charakteryzującym ten okres. Chociaż przypominają paprocie lub palmy, sagowce nie są z nimi spokrewnione. Sagowce to nagonasienne, grupa obejmująca drzewa iglaste i miłorzęby. W przeciwieństwie do roślin kwiatowych (okrytonasiennych) sagowce rozmnażają się za pomocą szyszek. 

Najbardziej samotna roślina świata

Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że absolutnie nie można nazwać E. woodii rośliną “samotną". Drzewa tego gatunku rosną na całym świecie. Podziwiać je mogą choćby zwiedzający londyńskie ogrody botaniczne Kew. Ale prawda jest taka, że południowo afrykańska roślina jest absolutnie samotna. I mimo istnienia dziesiątków czy setek osobników, znajduje się na krawędzi wymierania.

Jedyna znana dzika E. Woodii została odkryta w 1895 podczas wyprawy botanicznej do lasu Ngoye w Republice Południowej Afryki. Badacze przeszukali okolicę, ale nie znaleźli innych osobników. W ciągu następnych kilku dekad botanicy usuwali łodygi i odgałęzienia i uprawiali je w ogrodach. Ostatecznie jedyne znane dzikie drzewo w 1916 r. zostało przeniesione na ochronną działkę w Pretorii. Od tej chwili, o ile wiemy, roślina jest wymarła na wolności. 

Od tej pory osobniki tej rośliny zaczęły pojawiać się na całym świecie. Ale mimo tego, E. woodii jest na krawędzi wymarcia. Dlaczego? Bo wszystkie osobniki są w rzeczywistości klonami tego pierwszego, odkrytego w naturze okazu. Jako że nigdy nie odnaleziono samicy tego gatunku, nie ma możliwości naturalnego rozmnożenia starożytnego drzewa.

Zagrożenia genetyczne

Fakt, że wszystkie istniejące okazy E. woodii są klonami oznacza, że ich potencjał w zakresie różnorodności genetycznej w obliczu zmian środowiskowych i chorób jest ograniczony. Znamy wiele przykładów roślin, które w podobnej sytuacji wyginęły pod wpływem jednej, śmiercionośnej infekcji. Brak różnorodności genetycznej sprawia, że pojedynczy zarazek może zniszczyć cały gatunek.

Przykładem takiej katastrofy jest wielka klęska głodu, która dotknęła Irlandii w latach czterdziestych XIX w. Ziemniaki, stanowiące wówczas podstawę wyżywienia mieszkańców wyspy, zostały wtedy zaatakowane przez chorobę powodującą szybkie niszczenie plonów. Jednolitość genetyczna uprawianych w Irlandii ziemniaków sprawiła, że choroba błyskawicznie objęła wszystkie plantacje na wyspie. 

E. woodii
E. woodiiWikimedia

Podobne zjawisko niemal doprowadziło w XX w. do wyginięcia bananów i może ponownie sprawić, że cały przemysł związany z ich produkcją i przetwórstwem runie. W latach 50. choroba zdziesiątkowała uprawy dominujących wówczas upraw bananów odmiany Gros Michel. Na ich miejsce posadzono w większości przypadków bananowce odmiany Cavendish - najpopularniejszej dziś na świecie. Ale zarówno bananowce Gros Michel jak i Cavendish stanowią klony jednego, pierwotnego osobnika co oznacza, że wszystkie ich osobniki na świecie są w jednakowym stopniu podatne na choroby.

Poszukiwanie partnerki

Aby ocalić E. woodii przed takim losem, naukowcy wyruszyli na poszukiwanie partnerki dla ostatniego (i żyjącego pod postacią setek klonów) męskiego przedstawiciela gatunku. Znalezienie samicy oznaczałoby, że sagowiec nie jest już na skraju wyginięcia i może się odrodzić, bo rozmnażanie płciowe wprowadziłaby różnorodność genetyczną i oznaczałaby przełom w wysiłkach ochronnych.

Badacze postanowili poszukać samicy gatunku za pomocą satelitów, dronów i zdjęć lotniczych. Prowadzone w latach 2022 i 2025 badania objęły obszar 195 akrów, czyli 148 boisk piłkarskich. Tysiące zdjęć wykonanych przez drony pozwoliły na wykonanie szczegółowych map przebadanego obszaru. Niestety, nie było na nich poszukiwanej rośliny. Ale badacze nie tracą nadziei, bo las Ngoye, w którym odkryto jedyny znany egzemplarz rośliny, ma powierzchnię około 10 tysięcy akrów.

W przeszukiwaniu tak ogromnego terenu ma pomóc sztuczna inteligencja. Naukowcy wyszkolili komputer tak, aby był w stanie rozpoznawać przedstawicieli gatunku na zdjęciach z powietrza. Ponieważ nie mamy zdjęć samic E. woodii, naukowcy wykorzystali obrazy syntetyczne, które wykorzystują naszą wiedzę o pokrewnych roślinach do wygenerowania obrazów hipotetycznych przedstawicieli tego gatunku.

Zagrożeniem dla jego przetrwania nie sa jedynie choroby. Fakt, że roślina jest aż tak rzadka sprawia, że stanowi ona potencjalnie niezwykle cenny łup dla roślinnych kłusowników. Rzadkie sagowce osiągają ceny zaczynające się od 600 dolarów za centymetr wysokości rośliny. Niektóre okazy osiągają cenę milionów dolarów.

O czym rozmawiają ogórki? Sprawdzają to polscy naukowcyPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas