Łabędzie uzależniły się od opiatów. Część z nich umarła z przedawkowania
W Komárnie znajdującym się na granicy słowacko-węgierskiej osiedliło się ok. 200 łabędzi. Ptaki większość czasu spędzały na makowym polu i przyswajały psychoaktywne alkaloidy (m.in. morfinę i kodeinę) znajdujące się w maku lekarskim. Słowackie media donoszą, że kilkanaście ptaków zmarło prawdopodobnie na skutek przedawkowania.
Ok. 200 łabędzi osiedliło się na polu maku lekarskiego znajdującego się w pobliżu wsi Iža koło Komárna. Słowackie media donosiły, że ptaki zjadają całe rośliny. Psychoaktywne związki znajdują się w całej roślinie maku - zarówno w makówce (dojrzałym owocu), jak i łodydze, jednak najwięcej morfiny, papweryny i kodeiny znajduje się w makówce.
Łabędzie uzależniły się od morfiny?
Właściciel pola maku twierdzi, że w ciągu czterech miesięcy łabędzie zjadły mak wart ok. 10 tys. euro. Rośliny te są wykorzystywane później w przemyśle farmaceutycznym do produkcji przeciwbólowych leków opioidowych, a nasiona maku w spożywczym.
W związku z tym, że łabędzie są w kraju chronione prawem ani państwo, ani ubezpieczyciel nie zwrócą hodowcy odszkodowania. Słowackie ministerstwo potwierdziło, że szkody wyrządzone przez te chronione zwierzęta zdarzają się rzadko, dlatego łabędzie nie widnieją na liście zwierząt, za które państwo wypłaca odszkodowania - poinformowała redakcja Refresher News.
Niektóre ptaki nie przeżyły
Kilka dni temu Słowacy złapali kilkadziesiąt łabędzi znajdujących się w pobliżu pola. Ptaki zdolne do latania zostały wypuszczone do Kanału Patin, znajdującego się 15 km od makowej oazy.
Działacz na rzecz ochrony przyrody János Bogár powiedział wówczas, że według niego alkaloidy znajdujące się w maku znikną z organizmu ptaków za kilka tygodni po przejściu na "normalną dietę".
W zeszłym tygodniu pracownicy Okręgowej Administracji Weterynaryjnej w Komarnie wyciągnęli z wody co najmniej 12 martwych łabędzi. Trwają badania, które mają potwierdzić, co było przyczyną ich śmierci.