Kryzys klimatyczny sprzyja grzybom. Są globalnym zagrożeniem dla upraw

Grzyby są największym niszczycielem upraw na świecie. Są bardzo wytrzymałe — w glebie mogą pozostać żywe nawet 40 lat, szybko się adaptują, co przejawia się rozwinięciem odporności na wiele fungicydów. Mogą również wraz z wiatrem przemieszczać się nawet między kontynentami, by ucztować na wielkich polach. Ich rozwojowi sprzyja wzrost temperatury, który jest efektem zmiany klimatu.

Przez ocieplenie klimatu musimy zmierzyć się z coraz większą ilością grzybów atakujących uprawy.
Przez ocieplenie klimatu musimy zmierzyć się z coraz większą ilością grzybów atakujących uprawy.123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Jak donosi prestiżowe czasopismo "Nature", światowi hodowcy rocznie tracą między 10 a 23 proc. upraw z powodu chorób grzybowych. W pięciu najważniejszych uprawach — ryżu, pszenicy, kukurydzy, soi i ziemniaków — infekcje powodują kolosalne straty, które w alternatywnym scenariuszu mogłyby wyżywić setki milionów ludzi. Grzyby znalazły się w pierwszej szóstce na liście opublikowanej "Nature" szkodników i patogenów o największym wpływie.

Jak donosi The Guardian, od 1990 roku patogeny grzybowe przemieszczają się na wyższe szerokości geograficzne w tempie około 7 km rocznie. W związku z tym rdza zbożowa, która jest zwykle spotykana w tropikach, została już odnotowana w Anglii i Irlandii.

I chociaż nie grozi nam inwazja zombi niczym w The Last of Us, perspektywa głodu jest realna. Zdaniem specjalistów nie możemy wykluczyć scenariusza, w którym grzyby ewoluują i będą mogły żerować nie tylko na roślinach, ale również na ciepłokrwistych zwierzętach i ludziach.

Jak poradzić sobie z grzybami?

Przede wszystkim należy pamiętać, że bezpośrednią przyczyną jest ocieplenie klimatu i to z nią należy walczyć przede wszystkim, by docelowo zmniejszyć zasięg szkodliwych grzybów. Z kolei zmiana klimatu jest napędzana przede wszystkim nadmierną konsumpcją i spalaniem paliw kopalnych.

Zanim jednak uda nam się okiełznać zmianę klimatu, możemy stosować tymczasowe środki zaradcze.

Jako pierwsze na myśl przychodzą fungicydy. Niestety grzyby szybko wykształcają na nie odporność, ponieważ środki chemiczne są ukierunkowane tylko na pojedynczy proces komórkowy. Zdaniem naukowców, istniejące fungicydy i konwencjonalna hodowla w celu uzyskania odporności na choroby już nie wystarczą. Jednocześnie są opracowywane nowe substancje chemiczne ukierunkowane na kilka procesów biologicznych w grzybach, co znacznie utrudnia rozwój oporności.

Bardziej zrównoważonym rozwiązaniem jest sadzenie mieszanek nasion, z których wyrosną rośliny posiadające szereg genów odpornych na infekcje grzybicze, a nie monokultury pojedynczego szczepu. 

Naukowcy wskazują również, że technologia może nam pomóc szybko wykryć i kontrolować epidemię grzybów dzięki dronom i sztucznej inteligencji. Nie pomoże jednak w poradzeniu sobie z jej skutkami.

Źródło: The Guardian

Mieszkaniec Sosnowca trzymał w garażu dwa krokodylemateriały prasowe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas