Kot to sympatyczny pupil. Przy tym niezwykły zabójca

Kochacie koty? Wcale nas to nie dziwi, bo kto nie ma słabości do tych słodkich zwierzaków? Problem w tym, że te cudowne, urocze pełne czaru i charakteru domowe stworzenia kryją mroczną tajemnicę. Ich obecność wyniszcza całe ekosystemy.

Koty to nie tylko słodkie zwierzątka, ale i wyrachowani zabójcy.
Koty to nie tylko słodkie zwierzątka, ale i wyrachowani zabójcy.free to useUnsplash
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Koty uznawane są za gatunek inwazyjny. Na listę wpisał je National Wildlife Federation, który definiuje każdy rodzaj żywego organizmu - zwierzę, roślinę, a nawet bakterię lub grzyba - który nie jest rodzimy dla danego ekosystemu i powoduje w nim szkody. Koty domowe doskonale wpisują się w tę definicję i wymieniane są przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody jako jeden ze 100 najbardziej inwazyjnych gatunków na świecie.

Kot domowy, niezwykły zabójca

W samych Stanach Zjednoczonych koty zabijają co roku szacunkowo ponad miliard ptaków i ponad sześciu miliardów innych małych zwierząt. To znacznie więcej niż ginie z przyczyn związanych z działalnością człowieka, takich jak turbiny wiatrowe, linie energetyczne czy kolizje z samochodami. Globalne badanie opublikowane w marcu 2020 r. wykazało, że koty domowe zabijają od 4 do 10 razy więcej dzikich zwierząt na hektar niż porównywalne rodzime gatunki drapieżników. W sumie te słodkie pupile doprowadziły do wyginięcia aż 33 gatunków.

"Zapomnij więc o tej często słyszanej argumentacji, że koty domowe po prostu odgrywają taką samą rolę w ekosystemie, która w przeciwnym razie byłaby odgrywana przez naturalnych, rodzimych drapieżników" - skomentował te statystyki na stronie Uniwersytetu Stetson w DeLand (Floryda, USA), Arie Trouwborst, profesor nadzwyczajny prawa ochrony środowiska na Uniwersytecie Tilburg.

Kot. Zabija jawnie i po cichu. Oto lista chorób

Oprócz zabijania zagrożonych gatunków ptaków negatywny wpływ kotów na ekosystemy obejmuje coś w rodzaju efektu strachu - jedno z badań wykazało, że krótkotrwałe umieszczenie kota w pobliżu gniazda kosów zmniejszyło późniejsze karmienie ich młodych o jedną trzecią. Dodatkowo koty konkurują o małe ofiary z innymi dzikimi zwierzętami, takimi jak sowy. Zwierzęta te roznoszą też choroby, takie jak np. wścieklizna. Jak przytacza portal CBS News, w 2014 roku spośród zwierząt domowych, które zachorowały na wściekliznę, około 60 procent stanowiły koty. W Polsce natomiast w bieżącym roku na terenie Warszawy miała miejsce epidemia wścieklizny, w związku z którą wprowadzono nakaz szczepienia tych zwierząt.

Jak prawie wszystkie gatunki inwazyjne, koty mają również szybkie tempo rozmnażania. Samice mogą rozpocząć rozmnażanie w wieku zaledwie sześć miesięcy i robić to co cztery miesiące, wydając na świat do 12 kociąt rocznie. W ciągu zaledwie ostatnich 40 lat liczba kotów domowych w USA potroiła się. Chociaż trudno jest dokładnie policzyć liczbę zdziczałych kotów, szacuje się, że obecnie w Stanach jest ich co najmniej 30 mln. Dodatkowe 40 mln kotów domowych ma tam regularny dostęp do przestrzeni na zewnątrz.

Koty nie powinny być wypuszczane na zewnątrz.
Koty nie powinny być wypuszczane na zewnątrz.free to useUnsplash

W Polsce natomiast według niektórych szacunków jest około 3 mln bezdomnych kotów i psów.

Koty domowe wpływają także na populacje dzikich kotów, takich jak np. nasze rodzime żbiki, poprzez krzyżowanie się z nimi i wpływanie w ten sposób na pulę genów gatunku.

Odpowiedzialność samorządów

Jak rozwiązać ten problem? Przede wszystkim koty należy sterylizować, a po drugie zdecydowanie najlepiej jest trzymać je w domu i w ogóle nie wypuszczać na zewnątrz. Kot domowy zdecydowanie może bowiem realizować swoje wszystkie potrzeby behawioralne przebywając cały czas w domu.

W przypadku bezdomnych czy zdziczałych kotów konieczne jest natomiast opracowanie skutecznych programów masowej sterylizacji oraz umieszczania ich w schroniskach i egzekwowania wypełniania tych obowiązków przez samorządy.

W Polsce już teraz zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt gminy zobowiązane są do zapewnienia bezdomnym kotom miejsca w schronisku, opieki nad tymi wolno żyjącymi, odławiania bezdomnych kotów, poszukiwania dla nich właścicieli, oraz finansowania z własnych środków sterylizacji i kastracji zwierząt zarówno bezdomnych, jak i posiadających właścicieli. W praktyce jednak gminy często nie wywiązują się ze swoich obowiązków wynikających z tego zapisu.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas