Katowice: Nielegalna wycinka starych kasztanowców. Deweloper z symboliczną karą

Jak informuje "Dziennik Zachodni", inwestor, który wyciął w Katowicach pod koniec 2020 r. stuletnie kasztanowce, otrzymał karę w wysokości… 15 tys. złotych.

Pnie po wyciętych drzewach (zdjęcie ilustracyjne).
Pnie po wyciętych drzewach (zdjęcie ilustracyjne).Tomasz Kawka/East NewsEast News

Wiekowe drzewa zostały wycięte na zlecenie firmy Acitiv Investment, która na pobliskim terenie buduje osiedle Nova Mikołowska. Zbulwersowani tym działaniem mieszkańcy oraz urzędnicy podjęli interwencję w celu doprowadzenia do ukarania dewelopera, co skończyło się zawiadomieniem policji i prokuratury. Nawet sam prezydent Katowic Marcin Krupa zapowiedział, że miasto podejmie "wszelkie możliwe działania, by inwestor poniósł najsurowszą możliwą karę". W końcu karę miał wymierzyć Urząd Marszałkowski. Jednak według informacji "Dziennika Zachodniego" najsurowsza możliwa kara okazała się bardzo mało surowa.

- Zgodnie z tym, co przekazał mi wydział ochrony środowiska, kara nałożona na inwestora to ponad 15 tys. zł - powiedział Dziennikowi Sławomir Gruszka, rzecznik urzędu. Niestety, jak zauważa Dziennik, według obowiązujących przepisów kara za nielegalną wycinkę drzewa lub krzewu wynosi dwukrotność opłaty za usunięcie drzewa zgodnie z prawem.

Wycinki drzew w Polsce

Niestety nielegalne wycinki w naszym kraju nie są rzadkością. Dla przykładu 3 tygodnie temu wycięto 55 drzew na plaży w gdańskim Jelitkowie. Do wycinki drzew doszło tuż przy Potoku Oliwskim. Wśród wyciętych drzew były takie gatunki jak olcha, klon, wierzba i kasztanowiec. Drzewa znajdowały się na działce należącej do Skarbu Państwa, reprezentowanego przez Prezydenta Miasta Gdańska. Sprawców tego czynu poszukuje policja.

Aktywiści z Zielonej Fali-Trójmiasto uważają, że wycinkę zlecił właściciel jednego z pobliskich hoteli. Powodem miała być chęć odsłonięcia widoku na morze.

Źródło: Dziennik Zachodni, Polsat News, trojmiasto.pl

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas