Jabłoń Newtona w Cambridge została powalona przez rekordowo silny wiatr

Klon oryginalnej jabłoni, z której jabłko spadło na głowę Sir Isaaca Newtona, znajdujący się w Ogrodzie Botanicznym w Cambridge, został powalony został powalony przez rekordowo mocne wiatry.

Drzewko jabłoni (zdjęcie ilustracyjne).
Drzewko jabłoni (zdjęcie ilustracyjne).Marek Grzegorz KoperkiewiczAgencja FORUM
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Drzewo, które stoi przy wejściu do ogrodu od 68 lat jest klonem drzewa rosnącego w domu Newtona w Woolsthorpe Manor w Lincolnshire.

Jak tłumaczył na Twitterze zarządzający ogrodem dr Samuel Brockington, z oryginalnego drzewa - które, jak na ironię, również zostało powalone przez silny wiatr w XIX wieku - pobrano wiele szczepów, z których dużą część zasadzono w posiadłościach, takich jak Belton House. Jednak zraz - czyli młody pęd lub gałązka drzewa - została przeznaczona do badań i większość istniejących dziś jabłoni Newtona to klony tego oryginalnego zrazu.

Mimo że strata ta jest dotkliwa, jego spuścizna przetrwa dzięki trzem szczepom, które zostały pobrane w oczekiwaniu na ostateczny upadek drzewa. Dwa z tych szczepów nadal znajdują się w Ogrodzie Botanicznym, gdzie wkrótce zostaną posadzone.

"Dzięki niezwykłej nauce, jaką jest szczepienie, zraz Jabłoni Newtona będzie nadal obecny w naszych kolekcjach" - powiedział Brockington.

Silne wiatry i zmiana klimatu

Niestety bardzo silne wiatry - a nawet ekstremalne huragany - będą coraz częstsze z powodu zmian klimatycznych, ponieważ wyższe temperatury wód oceanu i rosnący poziom mórz napędzają ich siłę.

Przykładem takiej tendencji był huragan Ida, który w poprzednim roku uderzył w Stany Zjednoczone z ogromną siłą. "Ciepłe temperatury oceanu są paliwem dla dużych burz tropikalnych. W przypadku Idy zaobserwowano jej gwałtowną intensyfikację do huraganu kategorii czwartej i jest to klasyczny sygnał zmian klimatycznych" - ocenił Dziekan University of Michigan's School for Environment and Sustainability, klimatolog Jonathan Overpeck.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas