Inwazyjne gatunki karpi i raków niszczą ekosystemy jezior

Działalność człowieka i zmiany klimatyczne powodują szybkie rozprzestrzenianie się inwazyjnych gatunków obcych na całym świecie. Niektóre z nich mogą doprowadzać jeziora do stanu, w którym zdrowe ekosystemy błyskawicznie zmieniają się w zdegradowane, a przywrócenie poprzedniego stanu jest bardzo trudne.

Rak sygnałowy.
Rak sygnałowy.AFP/AFP THIERRY ZOCCOLAN/AFP

Stwierdzono, że inwazyjne ryby, takie jak tołpyga biała (gatunek karpia) i skorupiaki, jak rak sygnałowy, znacząco zmniejszają liczebność innych ważnych organizmów w jeziorach i pogarszają jakość wody. 

Wyniki badań, opublikowane w czasopiśmie "Global Change Biology", dostarczają również wskazówek na temat najlepszych sposobów zarządzania zbiornikami wodnymi.

Płytkie jeziora naturalnie istnieją w jednym z dwóch alternatywnych stabilnych stanów: zdrowe - z czystą wodą i obfitą roślinnością, albo zdegradowane - z mętną wodą zdominowaną przez glony. Kiedy jezioro jest w tym drugim stanie, glony zużywają wszystkie składniki odżywcze w wodzie i blokują światło słoneczne, uniemożliwiając wzrost roślinności wodnej, która pomogłaby w odbudowie ekosystemu. 

Niebezpieczne glony

Pogarszające się, zdominowane przez glony ekosystemy słodkowodne zagrażają również zdrowiu ludzi. Zakwity sinic mogą wytwarzać toksyny, które zatruwają zasoby wodne.  

Tołpyga biała. Gerard LaczAgencja FORUM

 - Zakwity glonów stanowią jedno z najbardziej znaczących zagrożeń dla bezpieczeństwa wód słodkich na powierzchni Ziemi. Samo cofnięcie okoliczności, które doprowadziły do osiągnięcia punkt krytycznego przez ekosystem, nie przywróci go. Droga do jego odbudowy jest długa i kręta - powiedział dr Sam Reynolds z Wydziału Zoologii Uniwersytetu Cambridge, główny autor raportu.

Wielki problem z obcymi gatunkami w słodkowodnych zbiornikach istnieje także w Polsce. Rafał Maciaszek z Instytutu Nauk o Zwierzętach SGGW w rozmowie z Zieloną Interią stwierdził, że jeszcze parę lat temu zakładano, że jedna trzecia gatunków ryb w naszych wodach jest obca, ale teraz wiemy, że jest ich więcej, a ich liczba będzie tylko rosła, bo spośród gatunków typowo akwariowych do tej pory zwracaliśmy uwagę głównie na te gatunki, które stanowiły jakieś zagrożenie dla człowieka. Problemem są także obce gatunki żółwi, które stanowią zagrożenie nie tylko dla ryb, płazów, naszych rodzimych gatunków żółwi, czy właśnie dla ludzi.

Chociaż gatunki inwazyjne są uznawane za istotne zagrożenie dla światowej różnorodności biologicznej, ich wpływ na ekosystemy może nie być zawsze negatywny. Okazało się, że inwazyjne mięczaki, w tym racicznica zmienna, wywołują odwrotną reakcję biologiczną i środowiskową: opóźniają upadek i potencjalnie wspomagają odbudowę zdegradowanych ekosystemów.  

Źródło: IFLScience, Zielona Interia

mcz

Tony plastiku w oceanach. Rozkłada się do 450 lat!INTERIA.TVDeutsche Welle
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas