Fizycznie jest człowiekiem, ale identyfikuje się jako wilk. Co to oznacza?
Magdalena Mateja-Furmanik
Naia Okami od 10 roku życia wiedziała, że jest inna. Urodziła się jako chłopiec, lecz dopiero z biegiem czasu odkryła swoją prawdziwą tożsamość. Najpierw zaczęła identyfikować się jako kobieta, lecz wciąż czegoś jej brakowało. Ostatecznie doszła do tego, że tak naprawdę jest wilczycą.
Początku ruchu otherkin zaczęły się już w 1990 na Uniwersytecie w Kentucky od utworzenia listy mailingowej "The Elfinkind Digest Into Fire" dla "elfów i wszystkich zainteresowanych". Od tamtej pory rozrósł się zarówno w internecie jak i poza nim. Nie ma dokładnych danych statystycznych dotyczących liczby jego członków, ponieważ takie osoby nie przechodzą żadnych procedur formalnego uzgadniania swojej rasy.
Na forum społecznościowym Reddit społeczność otherkin liczy sobie prawie 10 tys. członków. W regulaminie grupy czytamy, że bycie "otherkin" nie jest wyłącznie odgrywaniem pewnej roli, performansem czy częścią subkultury furry. Zrzesza on osoby, które autentycznie identyfikują się pod jakimś względem jako nieludzie. Forum jest pełne praktycznych wskazówek dla osób, które niedawno odkryły swoją tożsamość lub ją kwestionują. Wiele osób szczerze wyznaje problemy, z którymi mierzy się podczas procesu odkrycia swojej rasy i szuka wsparcia.
W jednym z postów możemy przeczytać: "Nie mogę przestać patrzeć na neko (czyli na kocie dziewczyny lub kocich chłopców) i myśleć "to ja", a potem przechodzić przez wewnętrzny konflikt. Nieustannie czuję potrzebę miauczenia i mruczenia. Gdy jestem szczęśliwy, gdy ktoś głaszcze mnie po głowie lub drapie, czuję euforię w sposób, o którym nie wiedziałem, że jest możliwy. Na domiar wszystkiego czuję, że mam uszy i ogon kota i mam przemożną potrzebę moszczenia się lub łaszenia się do koca. Dlaczego czuję się w ten sposób i dlaczego patrząc na neko w sieci, odczuwam wyraźne uczucie, że to jestem właśnie "ja", a potem czuję pewien konflikt wewnętrzny?"
I chociaż brak szczegółowych danych dotyczących tego zjawiska, stało się ono powszechne na tyle, że przyciągnęło uwagę naukowców. Świadczy o tym publikacja szeregu artykułów naukowych, w których badacze starają się zrozumieć ten fenomen.
Bliżej temu zagadnieniu przygląda się Joseph P. Laycock w artykule "Jesteśmy duszami innego rodzaju". Ontologiczny bunt i wymiar religijny społeczności otherkin opublikowany na łamach Journal of Alternative and Emergent Religions Uniwersytetu w Kalifornii. Rozdział poświęcony otherkin autorstwa australijskiej badaczki Danielle Kirby znalazł się w książce Fantasy and Belief opublikowanej sumptem Cambridge University Press. Publikacji w renomowanych pismach można znaleźć o wiele więcej.
Jedno jest pewne - naukowcy traktują kwestię otherkin na poważnie.
"Na wszystkich poziomach, oprócz fizycznym, jestem wilczycą"
Jedną z najsławniejszych internetowych wilczyc jest Naia Okami. Uważa się za mieszankę wilka z Kolumbii Brytyjskiej (canis lupus columbianus) i lisa (vulpes vulpes). Gdy miała 10 lat po oglądnięciu anime "Wolf's Rain" (ang. wilczy deszcz) odkryła, że nie należy do ludzkiej rasy. Rozpoczęła zgłębianie swojej prawdziwej tożsamości od czytania i oglądania wszystkiego, co miało związek z wilkami. Po dwóch latach, gdy skończyła 12 lat, miała już pewność - jest wilkiem. Gdy jest wśród ludzi, przystosowuje się do nich i zachowuje jak człowiek. Lecz gdy znajduje się w lesie, lub przebywa wśród bliskich znajomych, daje upust swojej wilczej naturze. Jako wilczyca żyje już od 19 lat.
-Gdy jestem w lesie z przyjaciółmi bawimy się jak wilki, chodząc na czworakach, wyjemy - po prostu robimy wszystko to, co robią wilki. Gdy mogę to robić, czuję wielką ulgę. Gdy wyję, czuję, że w końcu mogę dać upust temu, co muszę tłumić przez cały dzień. - wyznaje w rozmowie z youtuberem Anthonym Padillą.
-Na wszystkich poziomach, oprócz fizycznym, jestem wilczycą - mówi z przekonaniem.
Jest szczęśliwa i spełniona jako wilczyca. Dużą rolę odgrywa fakt, że znalazla wsparcie i akceptację rodziny i przyjaciół.
Problemy związane z nowymi wilkami
Chociaż w Polsce społecznośc otherkin nie jest jeszcze liczna, wszystko wskazuje na to, że jest to kwestią czasu. By zagwarantować jej pełną akceptację i zapobiec dyskryminacji, w przyszłości będzie trzeba dokonać kilku reform i przemyśleć szereg ważnych kwestii.
Jak traktować osoby identyfikujace się jako inna rasa pod kątem systematyki? Czy będą zaliczane wciąż do homo sapiens czy już do np. canis lupus? Jak odzwierciedlić to w statystykach? Czy populację osób utożsamiających się jako wilki doliczać do populacji wilków, czy traktować ją jako odrębną kategorię? Jeśli odrębną, to czy nie będzie to dyskryminacja? Co jeśli ktoś, kto będzie identyfikował się jako dzik znajdzie się na terenie odstrzału sanitarnego w ramach prewencji ASF?