Copernicus: Najchłodniejszy kwiecień od 2003 r.

Z danych unijnego programu obserwacji Ziemi Copernicus wynika, że tegoroczny kwiecień był najchłodniejszy od 18 lat.

article cover
ARKADIUSZ ZIOLEK/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Unijna instytucja zajmująca się obserwowaniem zmian klimatycznych przeanalizowała dane z ostatnich kilkudziesięciu lat. Wnioski nie napawają optymizmem. Choć był to najchłodniejszy kwiecień od 2003 r., to globalne ocieplenie nie spowalnia. Co więcej, choć miesiąc ten zazwyczaj jest mieszanką sezonów, to teraz zmienność pogody może być jeszcze bardziej intensywna. Wynika to m.in. z zaburzenia cyrkulacji frontów atmosferycznych oraz morskich.

Choć w skali globalnej, był to wyjątkowo chłodny kwiecień, temperatury powyżej średniej odnotowano na północy Kanady, w północnowschodniej Rosji oraz na Bliskim Wschodzie.

Naukowcy podkreślają, że kwiecień 2021 był zimniejszy od tego w 2010 r. oraz w latach 2016-2020.

Anomalie temperatur w kwietniu 2021 r.
Anomalie temperatur w kwietniu 2021 r. Copernicusmateriały prasowe

Copernicus zaznacza, że dziesiąty rok z rzędu, pokrywa lodowcowa na Arktyce była mniejsza niż zwykle. W kwietniu zazwyczaj rozpoczyna się sezon odwilży w tym regionie. Jednak więcej lodu niż zwykle było tym razem tylko w części Cieśniny Duńskiej, między Grenlandią i Islandią, a także na południowym krańcu Morza Barentsa.

Choć temperatura w pierwszych miesiącach 2021 r. oscylowała wokół średniej z ostatnich dwóch dekad, to miejscami na świecie były zarówno wyjątkowo mroźne, jak i gorące dni. 2021 r. jest wyjątkowo chłodny, w porównaniu z zeszłym rokiem. 2020 r. jest na równi z 2016 r. uznawany za najgorętszy od początku epoki przemysłowej. To jednak szerszy trend - zeszła dekada była najcieplejsza w ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat.

Pokrywa lodowa na Arktyce, kwiecień 2021 r.
Pokrywa lodowa na Arktyce, kwiecień 2021 r. Copernicusmateriały prasowe

Podwyższająca się średnia temperatura na świecie niepokoi naukowców. Według najnowszych szacunków, na koniec wieku Ziemia będzie o 2,9 st. cieplejsza niż przed rewolucją przemysłową.

Zgodnie z porozumieniami paryskimi, społeczność międzynarodowa ma na tyle zredukować emisję gazów cieplarnianych, by wyhamować wzrost globalnej temperatury na poziomie 2 st. Celsjusza, a jeśli będzie to możliwe 1,5 st. To, zdaniem badaczy, pozwoliłoby uniknąć najgorszych skutków globalnego ocieplenia, jak drastyczne podnoszenie się poziomu mórz, pustynnienie i bardziej intensywne zjawiska pogodowe. Aby tak się jednak stało, kraje muszą wdrożyć bardziej ambitną politykę klimatyczną.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas