Brutalnie zabili wilka. Myśliwych zatrzymali węgierscy antyterroryści
Antyterroryści z Węgier aresztowali dwóch myśliwych, którzy kilka miesięcy temu zabili wilka. Dochodzenie trwało kilka miesięcy i wreszcie udało się ująć sprawców.
Węgierska jednostka antyterrorystyczna ujęła dwóch myśliwych, którzy w Hidasnémeti, miejscowości znajdującej się na granicy Węgier ze Słowacją, w kwietniu 2023 r. zabili wilka. Mężczyźni odcięli obrożę telemetryczną z szyi zwierzęcia i wyrzucili ją do wody - wynika ze śledztwa prowadzonego przez 4 miesiące.
Myśliwi zabili szwajcarskiego wilka
Śledztwo wykazało, że dwóch węgierskich myśliwych, a zarazem członków lokalnego koła łowieckiego, zabiło wilka wędrownego o numerze M237 z Graubünden. To szwajcarski kanton, w którym znajduje się kilka watah.
Po zabiciu zwierzęcia myśliwi mieli odciąć z szyi wilka obrożę z nadajnikiem, dzięki której śledczy mogli odtworzyć historię przestępstwa. Obrożę wyłowili z wody nurkowie - potwierdza węgierska policja.
Wiedzieli, że wilk podlega ochronie
Jak podaje szwajcarska organizacja Gruppe Wolf Schweiz, mężczyźni doskonale wiedzieli, że wilk jest również na Węgrzech objęty ochroną i polowanie na niego, a szczególnie zabicie, jest nielegalne.
W związku z faktem, że myśliwi posługują się bronią palną, interweniować musieli węgierscy antyterroryści. Na nagraniu widać moment ujęcia mężczyzn, którzy są podejrzewani o popełnienie także innych przestępstw.
Jak podaje portal 24.hu, jeden z zatrzymanych miał powierzyć drugiemu podejrzanemu swojego dziewięcioletniego syna i dał mu własną broń. Według podejrzanego to właśnie dziecko zastrzeliło wilka.
Lokalne media węgierskie informują, że okoliczni mieszkańcy byli wstrząśnięci brutalnym potraktowaniem i zabiciem wilka. "Historia wilka, którego zabito w naszym kraju wywołała wielkie oburzenie" - pisze węgierska policja.
Do tej pory nie udało się namierzyć zwłok drapieżnika.