Bóbr w centrum Wrocławia. Jest przyjazny, ale lepiej go nie osaczać

Bóbr, który zjawił się przy fosie miejskiej we Wrocławiu wybrał sobie do żerowania nietypowe miejsce. Zwierzę pojawiło się bowiem nie w lesie czy zacisznym miejscu, ale praktycznie w centrum miasta - na małej wysepce. Mieszkańcy byli zaskoczeni, ale szybko przyzwyczaili się do nowego gościa. Tym bardziej że bóbr od razu zabrał się do pracy.

Zdjęcia i nagrania nowego mieszkańca pojawiły się w sieci. Wrocławski bóbr żeruje na wysepce i buduje spektakularne tamy. Bóbr spaceruje też chodnikiem wśród ludzi - informuje Gazeta Wrocławska, choć ten fakt wydaje się niecodziennym zwyczajem bobrów. Zazwyczaj stronią one od ludzi i rzadko kiedy można dostrzec te zwierzęta “podczas pracy" czy żerowania. 

Co więcej, bóbr aktywizuje się zwłaszcza w nocy, ale ten osobnik nie marnuje czasu także w ciągu dnia.

Widocznie bóbr zaadaptował się do miejskich warunków i obecność ludzi mu nie przeszkadza. Według specjalistów zwierzęta te preferują miejsca, w których rosną zjadane przez nie zioła i inne rośliny. Ważne jest też dla bobrów, aby woda, przy której żerują była czysta - przekazała Gazecie Wrocławskiej Monika Górska z wrocławskiego zoo.

Bobry to zwierzęta niezwykle pożyteczne, choć niektórzy zwracają uwagę, że mogą wyrządzać szkody. Działalność bobrów jest nieoceniona - sprzyja retencji wód czyli gromadzeniu w środowisku. Zalewanie siedlisk sprzyja z kolei powstawaniu mokrych i bagiennych terenów, gdzie zwiększa się różnorodność biologiczna.

Bobry żyją w pobliżu rzek i jezior. Ich znakiem rozpoznawczym są tamy, żeremia (tamy spiętrzają wadę i bobry mają lepsze warunki siedliskowe) i obgryzione pnie drzew oraz gałązki. Bóbr może żyć nawet do 30 lat i jest w Polsce objęty objęty ochroną częściową. Oznacza to, że nie można zabijać, ani okaleczać tych zwierząt. Zabrania się też niszczenia ich siedlisk oraz tam.