Banany mogą zniknąć. Najpopularniejszy gatunek wykańcza choroba

Postępująca choroba bananów może sprawić, że za kilkanaście lat znikną z rynku lub będzie ich znacznie mniej. Naukowcy walczą z czasem, zainfekowane są już bananowce na całym świecie.

Najpopularniejsze banany Cavendish
Najpopularniejsze banany CavendishZdjęcie ilustracyjne123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Banany są jednymi z najpopularniejszych owoców. Na świecie każdego roku zjada się ich ponad 100 miliardów. Ale czy zwróciliście uwagę na to, że, w porównaniu choćby do jabłek, wybór bananów jest mocno ograniczony? Możemy kupić owoce różnych producentów, ale zdecydowanie na półkach sklepowych króluje jeden gatunek.

Niestety już niedługo mogą być problemy z jego dostępnością, ponieważ bananom grozi choroba grzybicza. Naukowcy robią wszystko, co w ich mocy, aby tak zmodyfikować owoce, by były bardziej odporne na choroby, a tym samym nadal dostępne dla szerokiego grona konsumentów - donosi Business Insider.

Banany typu Cavendish - najpopularniejsza odmiana świata

Na świecie istnieje ponad 1 tys. odmian bananów, z czego 47 proc. to banany Cavendish, a dokładnie - gatunek Musa acuminata. Skąd wzięła się ich niezwykła popularność? Złożyło się na nią kilka czynników. Aby banan mógł znaleźć się na naszym stole, musi przebyć niezwykle długą drogę i dobrze, żeby nie psuł się zbyt szybko.

Cavendish spełnia te założenia - charakteryzuje się długą przydatnością do spożycia, a dodatkowo jest odporny na choroby, które niszczą inne banany i z tej samej powierzchni można uzyskać większą liczbę owoców.

Niestety odmiana ma też swoje słabe strony. Jest wrażliwa na grzyb wywołujący chorobę panamską rasy tropikalnej (TR4). Zainfekowany bananowiec traci możliwość pobierania wody poprzez korzenie i nie może przeprowadzać fotosyntezy, co doprowadza do obumarcia rośliny.

Warto przypomnieć, że problem, który obecnie obserwujemy, to w zasadzie powtórka z historii. Wcześniej wśród bananów królowała odmiana Gros Michel, która już od 1876 roku zaczęła być infekowany przez poprzednika obecnej choroby określanego jako TR1. Po zdziesiątkowaniu populacji, rolnicy musieli szybko poszukać innego gatunku, odpornego na infekcję. Okazało się, że banany Cavendish idealnie się do tego nadają.

Bananowce zainfekowane chorobą grzybiczną
Bananowce zainfekowane chorobą grzybiczną Scot Nelson/domena publiczna/CC0 1.0 DEED (https://creativecommons.org/publicdomain/zero/1.0/deed.en)Wikimedia

Choroba rozprzestrzeniła się wszędzie. Naukowcy próbują walczyć

Choroba panamska TR4 jest znana od dłuższego czasu, została odkryta w 1997 r. w Australii. Od tego czasu zdążyła rozprzestrzenić się również na Indie i Chiny, a dalej przez Bliski Wschód do Afryki. Niedawno wykryto ją również w Ameryce Południowej. Czy to oznacza, że niedługo znów trzeba będzie szukać nowej odmiany?

Naukowcy są podzieleni. Część z nich pracuje nad odmianami odpornymi na TR4, wprowadzając odpowiednie modyfikacje genetyczne, szczepienie roślin lub odpowiednią formę doboru naturalnego.

Inni uważają, że to chwilowe rozwiązania, które w dłuższej perspektywie nie zdadzą egzaminu, ponieważ grzyby prędzej czy później stworzą nowy, silniejszy szczep i ponownie zaatakują. Wskazują, że jedynym sensownym rozwiązaniem jest wprowadzenie większej różnorodności na rynku. Uprawa bardziej zróżnicowanych gatunków doprowadzi do większego zróżnicowania genetycznego i zmniejszy podatność na choroby.

Czy większy wybór bananów mógłby się przyjąć?

Obecnie eksportowane banany zbiera się, gdy są jeszcze zielone. Podczas transportu poddaje się je działaniu etylenu, dzięki czemu na miejsce przypływają piękne, żółte banany, ewentualnie lekko zielone, które pod 1-2 dniach w domu uzyskają pożądany kolor.

Banany Cavendish zbiera się, gdy są jeszcze zielone
Banany Cavendish zbiera się, gdy są jeszcze zielone Vitaium/CC BY-SA 4.0 DEED (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en)Wikimedia

Ta masowość pozwala dostosować warunki transportu, co umożliwia obniżenie kosztów. Wprowadzając większą liczbę odmian, konieczne byłoby dostosowanie warunków dla każdej z nich, co zwiększyłoby ostateczną cenę owoców. Czy wówczas równie chętnie byśmy je kupowali?

Na szczęście eksperci wskazują, że choroba rozprzestrzenia się na tyle powoli, że nauka ma przynajmniej dekadę, aby znaleźć rozwiązanie. Także jeszcze przez parę najbliższych lat prawdopodobnie dalej będziemy mogli się zajadać bananami.

Bananowce w Polsce. Drzewa urosły na wysokość 5 metrówPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas