​Atak w głębinach. Wielka kałamarnica poluje na elektroniczną meduzę

Naukowcom udało się po raz pierwszy nagrać atak jednego z największych na świecie mięczaków. Okazało się, że poluje zupełnie inaczej, niż do tej pory sądzono.

Zdjęcie kałamarnicy olbrzymiej z 2004 r. Są one niezwykle trudne do sfotografowania.
Zdjęcie kałamarnicy olbrzymiej z 2004 r. Są one niezwykle trudne do sfotografowania. Wikimedia
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

To pierwsze znane nagranie, na którym widać jak kałamarnica olbrzymia przymierza się do ataku i poluje. - Wystrzeliwuje swoje ramiona i oplata je wokół naszego urządzenia - mówi Nathan Robison z hiszpańskiej Oceanographic Foundation.

Nagranie uzyskano dzięki E-Jelly. To elektroniczna meduza, która pomaga śledzić życie w morskich głębinach. Tam żyją m.in. kałamarnice olbrzymie (Architeuthis dux), które unikają kontaktu z ludźmi. Elektroniczna meduza ma pomóc nagrać je w ich naturalnym środowisku.

O tym, jak trudne to zadanie najlepiej świadczy fakt, iż naukowcom dopiero po raz drugi udało się nagrać kałamarnicę obrzymią. Po raz pierwszy zrobili to 10 lat temu. Problemem jest oświetlenie. Kałamarnice mają oczy wielkości talerzy obiadowych, przez co są wyjątkowo czułe na jakiekolwiek światło.

Edith Widder z amerykańskiej Ocean Research & Conservation Association znalazła na to rozwiązanie. To czerwone światło, którego kałamarnice tak dobrze nie widzą. Dzięki niemu kamera jest oświetlona i może nagrywać. E-meduza jest specjalnie przygotowana tak, aby wydawała się łakomym kąskiem dla zwierzęcia. Zainstalowano na niej m.in. specjalne światełka, dzięki którym urządzenie przypomina bioluminescencyjne meduzy.

Nagranie, które jest częścią opublikowanego badania, pochodzi z czerwca 2019 r. Zrobiono je 160 km od wybrzeża Alabamy. Osiągnięcie zostało poprzedzone ponad setką prób dokonywanych w absolutnej ciszy, by nie spłoszyć zwierzęcia.

Kałamarnica olbrzymia jest jednym z największych mięczaków na świecie. Może mieć około 30 metrów długości, jednak ten osobnik miał zaledwie 6 metrów, włączając w to ramiona. O stworzeniach tych wiadomo bardzo niewiele, bo niemal cała dostępna wiedza pochodzi od martwych okazów wyrzuconych na brzeg lub szczątków znajdowanych w żołądkach kaszalotów, które na nie polują.

Do tej pory badacze myśleli, że takie zwierzęta polują poprzez zastawianie pułapek. Miało to im pomóc oszczędzać siły, które są potrzebne do życia na tak dużych głębokościach. Jednak nagranie pokazało coś zupełnie innego - kałamarnica była aktywnym predatorem.

Zdaniem naukowców to wskazywałoby, że z jakiś przyczyn mięczak nie musi oszczędzać energii podczas polowania. Na razie nie wiadomo dlaczego tak się dzieje, jednak w kolejnych odkryciach na pewno pomoże e-meduza.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas