Konduktorka pociągu w Rosji wyrzuciła kota na mróz. Nie przeżył

O szokującej sytuacji, do której miało dojść w Rosji informują tamtejsze media. Według świadków i filmów zamieszczonych w mediach społecznościowych konduktorka pociągu jadącego do Petersburga miała wyrzucić kota należącego do jednego z pasażerów na 30-stopniowy mróz. "Myślałam, że jest bezdomny" - tłumaczyła się kobieta. Zwierzę prawdopodobnie nie przeżyło.

W Rosji doszło do bulwersującego zdarzenia. Konduktorka pociągu wyrzuciła na mróz kota należącego do jednego z pasażerów. Za zachowanie kobiety przeprosiły Koleje Rosyjskie. Zwierzę prawdopodobnie nie przeżyło
W Rosji doszło do bulwersującego zdarzenia. Konduktorka pociągu wyrzuciła na mróz kota należącego do jednego z pasażerów. Za zachowanie kobiety przeprosiły Koleje Rosyjskie. Zwierzę prawdopodobnie nie przeżyło123RF/Telegram/@Baza123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Bulwersujące wydarzenia rozegrały się w pociągu jadącym z Jekaterynburga do Petersburga - informuje m.in. portal TourDom. Jeden z pasażerów jechał nim razem ze swoim kotem o imieniu Twix.

Rosja. Konduktorka wyrzuciła kota z pociągu

Gdy pociąg zatrzymał się w Kirowie, zwierzę miało wyjść z transportera, o czym właściciel nie wiedział. Pasażerowie zaczęli uskarżać się na kota błąkającego się po wagonie i powiadomili obsługę pociągu.

Konduktorka podobno wypytywała o to, czy zwierzę ma właściciela, ale nikt się nie zgłaszał. Niewiele myśląc, wyrzuciła kota na zewnątrz przez otwarte drzwi. "Myślałam, że jest bezpański" - miała się potem usprawiedliwiać.

Na nagraniach z monitoringu zamieszczonych na komunikatorze Telegram widać, jak otwierają się drzwi pociągu i ktoś wyrzuca z nich kota. Ten, wyraźnie zszokowany i zestresowany, ucieka w popłochu.

Na miejsce podobno wezwano nawet policję, ale funkcjonariusze nie doszukali się żadnego przestępstwa w postępowaniu obsługi pociągu. Właściciel szukał swojego kota, wyznaczył nawet nagrodę. Zwierzęcia w Kirowie szukali też wolontariusze. Niestety, jak podał na Telegramie kanał Baza, zwierzę nie przeżyło. Właściciel zamierza pozwać przewoźnika.

Internauci krytykują, Koleje Rosyjskie przepraszają

Internauci są podzieleni - z jednej strony nie mogą zrozumieć zachowania konduktorki, która przecież musiała wiedzieć, że jeden z pasażerów podróżuje z transporterem.

Z kolei inni komentujący zwracają uwagę, że wina leży po stronie opiekuna, który nie zadbał o to, aby zwierzę na pewno nie uciekło podczas podróży.

Rosjanie stworzyli też internetową petycję, w której nawołują do zwolnienia konduktorki z Kolei Rosyjskich. Podpisało się pod nią już ponad 50 tys. osób. Przewoźnik przeprosił właściciela zwierzęcia i wszczął wewnętrzne dochodzenie. Obiecano też wprowadzenie zmian w przewożeniu zwierząt w pociągach dalekobieżnych.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas