Zwierzęta mogą nas zarazić otyłością. To może niejednego zdziwić
Czy każdy może zarazić się wirusem otyłości od swojego ukochanego psa czy kota? Więcej pionierskim na świecie badaniu Polaków opowiada Adrianna Borowicz, dziennikarka "Czystej Polski".

Wirusem otyłości można zarazić się od swojego czworonoga? Sprawdzają to naukowcy z Wrocławia. Brzmi to niewiarygodnie, ale pierwszy etap badań potwierdził, że wirus otyłości istnieje i może się przenosić drogą kropelkową - uważają naukowcy z Wrocławia.
Otyłość i wirus
Za otyłość może odpowiadać tajemniczy Adenowirus Ad-36 pochodzący z rodziny adenowirusów, wywołujący u ludzi infekcje dróg oddechowych. Poprzednio był zaliczany do podgrupy D adenowirusów. W świetle aktualnie prowadzonych badań może być odpowiedzialny nawet za rozwój otyłości u niektórych ludzi.
Adenowirus Ad-36. został odkryty przez Amerykanów w latach 80. Ale potrzeba było szerszych badań i tym zajęli się teraz naukowcy z Wrocławia.
"Sprawdziliśmy jak to wygląda u kotów i psów, pobraliśmy krew, miały przeciwciała, wskazywało na to, że miały kontakt z tym wirusem i były zakażone" - mówi dr hab. Barbara Bażanów z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu.
Wirus przenosi się drogą kropelkową, tak jak przeziębienie, tyle że zostaje w organizmie żywiciela. Wykryto go też u ludzi. Teraz chodzi o sprawdzenie czy człowiek może zarazić się nim od swojego czworonoga. Jeśli tak, to będzie przełom w badaniach.
Mgr Aleksandra Chwirot z wrocławskiego uniwersytetu dodaje, że dotąd otyłość była rozważana tylko w kontekście tego, że wynika ze złego żywienia i diety. Oczywiście są ważne, ale samo pojęcie otyłości zakaźnej może wynikać z czegoś nienamacalnego.

Psy i koty przenoszą otyłość?
Naukowcy z Wrocławia pierwszy etap badań oparli na próbkach pobranych od zwierząt z uczelnianej kliniki. Drugi etap będzie bardziej skomplikowany.
"Apelujemy: jeżeli ktoś by chciał zbadać taką parę - otyły człowiek i podobnie zwierzę, to prosimy o przesyłanie nam surowicy z krwi, a my sprawdzimy czy zawartość przeciwciał" - mówi r hab. Barbara Bażanów.
Nie warto wpadać zatem w panikę - jeśli ktoś ma otyłego psa i sam jest puszysty. Bo otyłość to wypadkowa wielu czynników. Na dietę trzeba jednak uważać.
"Trzeba zacząć od wizyty u weterynarza i sprawdzenia diety, bo otyłość pieska nie musi być przez zakażenie wirusem tylko przez to, że lubimy pieskowi coś podawać ze stołu. Dla nas jeden kabanos, dla psa to cały obiad" - mówi Barbara Bażanów.
Sam mechanizm działania wirusa jest skomplikowany i wieloaspektowy. Badania są w toku. Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu chcą też sprawdzać, jakie jeszcze gatunki mogą się zarazić wirusem otyłości.