Wielka inwazja na Polskę. Zagrożenie bardzo dobrze się kamufluje
W Polskich wodach coraz częściej widywane są raki. Ale to wcale nie jest powód do radości. W większości to inwazyjne gatunki obce, które zagrażają rodzimej faunie i florze. Jak rozróżnić raki rodzime od nieproszonych gości? Adrianna Borowicz w programie Czysta Polska na Polsat News radzi, co zrobić jeśli wypatrzymy inwazyjny gatunek raka. Bo od nas wtedy wiele zależy.

Eksperci nie mają wątpliwości: czas skończyć z mitem, że widok raka w wodzie jest wskaźnikiem jej czystości. Bo zdecydowana większość raków występujących teraz w Polsce to gatunki inwazyjne.
- Nie każdy wie, że tak jest, nie każdy się interesuje - mówi Joanna Niedźwiecka, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
W programie Czysta Polska na Polsat News dziennikarze przygotowali prosty poradnik jak rozpoznać nieproszonych gości, jak odróżnić inwazyjne raki od rodzimych. Na sześć gatunków raków występujących w Polsce, aż cztery to inwazyjne gatunki obce.
Raki luizjańskie są aktywne po zmroku
- Raki luizjańskie są aktywne po zmroku i wieczorem - mówi dr inż. Mikołaj Kaczmarski z katedry zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, gdzie skorupiak ten się pojawił. I objaśnia, że te skorupiaki mają czerwone szczypce i ta wyraźna czerwień może służyć za jedną z cech diagnostycznych. Szczypce tego raka się nie domykają, zawsze pozostaje przerwa. Jest też siedem kolczastych wypustek. Tego nie ma u raka szlachetnego.

Po szczypcach można tez rozpoznać innego intruza - raka pręgowatego, który skolonizował już całą Polskę. Dr Mikołaj Kaczmarski opisuje go tak: - U raka pręgowate mamy zupełnie domykające się szczypce. Ich końcówki mają zabarwienie i to jest też kolejna cecha która pozwala nam odróżnić ten gatunek.
Na nagraniu Czystej Polski doskonale widać tu czerwono-brązowe pręgi, którym rak zawdzięcza swoją nazwę. Po ubarwieniu rozpoznać też można łatwo raka marmurkowego. Okazy tego skorupiaka mieszkają w sercu Warszawy.
- Rak marmurkowy będzie miał cieliste spody szczypiec - mówi dr inż. Rafał Maciaszek z Łowca Obcych - Jest to gatunek lądowo-wodny. Ten gatunek potrafi prawie całkowicie żyć poza wodami.

Inwazyjne gatunki są niezwykle płodne
Pierwsze młode rak marmurkowy ma po kilku miesiącach, po trzech latach jest ich blisko milion 200 tysięcy. W tym samym czasie rak szlachetny dopiero dojrzewa. Ekspansja tak płodnych inwazyjnych gatunków będzie więc trudna do zatrzymania. - Tymczasem wiele osób zbiera raki w wiaderko, przywożą do Warszawy, wyrzucają pod blokiem chcą przywrócić do środowiska. Wiele z tych raków trafia do środowiska - mówi Rafał Maciaszek.
Jeśli rozpoznamy inwazyjny gatunek raka - trzeba to zgłosić do miejscowego urzędu gminy. On poinformuje Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Sygnały z takiego społecznego monitoringu wód będą bezcenne, bo nie wiadomo gdzie nieproszeni goście mogli się już rozlokować.