W lasach ludzie wspinają się na wierzchołki sosen. Tam znajduje się skarb
Najpierw szyszki są zbierane przez wyspecjalizowane ekipy z koron sosen oraz świerków. Później trafiają do specjalnych wyłuszczarni, gdzie odzyskuje się z nich nasiona. Wyselekcjonowane ziarna wysyłane na końcu są do szkółek leśnych. O tym jak tworzy się naturalny "zaczyn" pod nowe pokolenia lasu sprawdzał Marcin Szumowski w programie Czysta Polska w Polsat News.

Najpierw jest trudna sztuka utrzymania się na wierzchołku drzewa. Trzeba ją posiąść, bo chodzi o zebranie jak największej ilości sosnowych szyszek. Zbiera się je ze specjalnie oznaczonych drzew matecznych.
- Takie drzewa oznacza się w lesie jasnożółtą farbą na wysokości półtora metra - mówi Iwona Kowalska z Nadleśnictwa Czarna Białostocka.
Każde drzewo mateczne ma wypisany na pniu swój numer. Zbiory szyszek przeprowadza się również na tzw. drzewostanach nasiennych czyli grupie drzew uznanych za doskonałe do przekazywania swoich genów kolejnym pokoleniom. Jak tłumaczy Iwona Kowalska, muszą one spełniać również warunek wieku. Dla dębu i buka jest to wiek 100 lat, dla na przykład sosny lub świerka - 80 lat
Wyłuszczarnia oczyszcza szyszki
Zebrane szyszki trafiają do budynku nazywanego wyłuszczarną. W Czarnej Biaostockiej przyjeżdżają aż z 20 nadleśnictw. Wysypane na taśmę jadą najpierw do specjalnego bębna. Tu są oczyszczane.
Oczyszczone i zebrane w specjalne pojemniki po 80 i 100 kilogramów, szyszki sosny, świerka i modrzewia są przechowywane w tzw. magazynie suchym gdzie mają jeszcze czas na dojrzewanie.

Uzyskane nasiona trzeba pozbawić skrzydełek. Trafiają do ostatniego bębna nazywanego odskrzydlaczem
- Wsypujemy ok. 12-15 kg nasion i one w tym odskrzydlaczu obracają się i odklejają od skrzydelka nasion - relacjonuje Lech Chwaszczewski, kierownik wyłuszczarni w Nadleśnictwie Czarna Białostocka. Ostatnim etapem jest separator pneumatyczny, który wyłapuje puste ziarna.
Ze stukilogramowego worka szyszek w naszych warunkach uzyskuje się półtora kilograma nasion już odskrzydlonych.
Pozbawione nasion szyszki jadą taśmociągiem trafiają do hali magazynowej. - Jest to świetny materiał do ściółkowania, a oprócz tego wykorzystujemy szyszki do wykonywania ozdób świątecznych, sprzedajemy okolicznym mieszkańcom - mówi Andrzej Stobiński, nadleśniczy z Nadleśnictwa Czarna Białostocka.
Idziemy do lasu! Ale najpierw sprawdź się w 10 pytaniach [QUIZ]
