"Łopata - kalosze - grabie". Mieszkańcy uratowali jezioro przed spływem ścieków

Żeglarze i sympatycy jeziora Kierskiego w Wielkopolsce postanowili sami rozwiązać problem zrzutu ścieków w regionie. Samodzielnie zasypali rów, którym miały płynąć ścieki.

Mieszkańcy zakopali rów ze ściekami
Mieszkańcy zakopali rów ze ściekamiEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Jezioro Kierskie to wyjątkowy zbiornik wodny. To jezioro rynnowe polodowcowe leży w zachodniej części Poznania i jest zarazem największym zbiornikiem wodnym miasta i jednym z największych w Wielkopolsce.

Sympatycy jeziora nie chcieli czekać na reakcję instytucji i postanowili sami rozwiązać problem zanieczyszczenia wód. W ruch poszły łopaty i grabie. Mieszkańcy założyli kalosze i wzięli się do pracy. Sami zorganizowali akcję i zasypali rów, którym spływały ścieki i kierowały się do uroczego jeziora Kierskiego.

Sami zasypali rów ze ściekami

W piątek 23 września w mediach społecznościowych pojawił się proekologiczny apel. Na stronie "Kiekrz dla żeglarzy" na facebooku można przeczytać list, skierowany zarówno do żeglarzy, jak i tych, którym stan jeziora nie jest obojętny:

"Koleżanki i Koledzy Żeglarze, Sympatycy jeziora Kierskiego. Jak już pewnie wiecie ścieki z oczyszczalni w Tarnowie Podgórnym znowu płyną do Kiekrza!". Zapraszamy więc wszystkich silnych chętnych, którym nie jest obojętny los jeziora Kierskiego, do wzięcia udziału w spontanicznej akcji pod roboczym tytułem "łopata - kalosze - grabie", której celem będzie zasypanie widocznego na poniższym zdjęciu nielegalnego przekopu i przywrócenie wododziału. Prościej - odcinamy w tym momencie możliwość dalszego dopływu ścieków do Kiekrza!".

W sprawie zanieczyszczeń spływających do jeziora miały interweniować służby oraz inspektorat ochrony środowiska. Jednak po pobraniu próbek wody, problem nie został rozwiązany, a WIOŚ w Poznaniu informował, że na wyniki próbek trzeba czekać. O skali problemu informował też rzecznik wielkopolskiej policji, który przyznał, że doszło już do rozprzestrzenienia się ścieków na dużym obszarze.

Zdesperowani żeglarze i miłośnicy jeziora Kierskiego sami postanowili zasypać nielegalny przekop, którym ścieki z Tarnowa Podgórnego płyną do jeziora Kierskiego.
Kiekrz dla żeglarzy
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas