Byłam na targach łowiectwa. Zamieniły się w konfrontację myśliwych z aktywistami

Magdalena Mateja-Furmanik

Aktywiści z Animal Rebellion postanowili zagłuszyć protest
Aktywiści z Animal Rebellion postanowili zagłuszyć protestFacebook

Struktura HUNT EXPO 

Prezentacja orła przedniego
Prezentacja orła przedniegoMagdalena Mateja-FurmanikINTERIA.PL

Zobacz również:

    Myśliwi o myślistwie  

    W ramach ochrony dzikiej przyrody możemy podjąć wiele działań, takich jak edukacja, prowadzenie badań naukowych, reintrodukcja gatunków, a także ochrona i odtwarzanie siedlisk. Współpraca z organizacjami zajmującymi się ochroną przyrody, myślistwem oraz gospodarka leśną może przynieść pozytywne efekty i przyczynić się do zwiększenia świadomości społecznej na temat zagrożeń dla dzikiej przyrody oraz potrzeby jej ochrony".
    Na wydarzeniu odbywała się również prezentacja psów myśliwskich.
    Na wydarzeniu odbywała się również prezentacja psów myśliwskich.Andrzej Banas/Polska Press/East NewsEast News
    To jest jedyne miejsce, gdzie tym dzieciom można pokazać, że wcale nie trzeba jeść zwierząt, które są hodowane całe życie w klatce. Moje dzieci jedzą zdrowo. Po to poluję, bo mam wybór i z niego korzystam. Myślistwo to nie jest zabijanie — to również hodowla. A to, co u mnie na stole leży, jest z wolnego wybiegu całkowicie. Jak można tego nie nazywać ekologicznyn - nie rozumiem.

    Zobacz również:

      Są tacy, którzy są chorzy, jak im się nie uda do czegoś strzelić. Ja do tego gatunku ludzi się nie zaliczam.
      Wszystkie zależy od wieku, wiadomo, że w pewnym wieku ludzie nie są już tacy sprawni, ale do siedemdziesiątki takich badań nie powinno być.

      Głośny protest mieszkańców

      Protest aktywistów
      Protest aktywistówMagdalena Mateja-FurmanikINTERIA.PL

      Zobacz również:

        To jest błędne koło. Dlaczego nie ma drapieżników? Wilk, który jest standardowym drapieżnikiem, który reguluje populacje kopytnych, potrzebuje ogromnych terytoriów, żeby się przemieszczać i żeby móc polować, dlatego, że jego zapotrzebowanie na zwierzynę jest ogromne. Jego siedlisko zostało poprzecinane autostradami, drogami, przez które on nie może się przedrzeć, więc pojawiają się myśliwi, którzy stwierdzają, że jest za dużo saren i muszą je regulować, a następnie twierdzą, że jest za dużo... wilka. No to jest za dużo saren czy za dużo wilka? To brakuje tych wilków, żeby regulować populację sarny? Czy brakuje saren i dlatego nie a wilków? To jest zamknięte koło. Jak będziemy na to patrzeć w ten sposób, to się to nigdy nie uda. To działa jak domino. Gdy się bierzemy za jedną kostkę, to nagle się okazuje, że one wszystkie są sobie potrzebne, więc musimy dbać o tę przyrodę, o drapieżniki. O to, by miały korytarze ekologiczne do nich dostosowane, przez które mogą przechodzić. Takich korytarzy w Polsce jest bardzo mało.
        Aleksandra Piotrowska, Akcja Ratunkowa dla Krakowa
        Kłusownicy w naszych szeregach to temat wstydliwy. Brak możliwości wyrzucania z koła podejrzanych i nieetycznych osób oraz legalizacja celowników termo i noktowizyjnych tak naprawdę wykluczają możliwość pozbycia się czarnych owiec jak również wykrycia ich przestępstw. Prawdopodobnie kłusowników w naszych szeregach będzie coraz więcej.
        Paweł Gdula, PZŁ

        Zobacz również:

          Kierowcy muszą przechodzić takie badania tak jak wiele różnych innych zawodów, a to przecież są ludzie, którzy mają w swoich rękach broń. Są w lesie z tą bronią. Coraz częściej słyszymy o tym, że myśliwy przypadkowo zastrzelił łosia, żubra czy inne zwierzę chronione i zawsze twierdzi, że myli je z dzikiem lub jeleniem. To oznacza, że potrzebne są im te badania okresowe, skoro są w stanie pomylić łosia z dzikiem. Każdy, kto widział w swoim życiu dzika i łosia wie, że tych zwierząt nie da się ze sobą pomylić.
          Aleksandra Piotrowska, Akcja Ratunkowa dla Krakowa

          Animal Rebellion wkracza na scenę. Skompromitowani myśliwi czy aktywiści? 

          Protest aktywistów z Animal Rebellion
          Protest aktywistów z Animal RebellionMagdalena Mateja-FurmanikINTERIA.PL
          Prawie każdy na tej sali jest myśliwym. Z każdym możecie porozmawiać na temat etyki, na temat łowiectwa, na temat zasad selekcji. To nie są rzeczy wyczytane z internetu, które wy teraz czytacie przez telefon. My tu jesteśmy na żywo. Nie bójcie się z nami rozmawiać. My się nie boimy z wami rozmawiać.
          Pochodzę z rodziny łowieckiej. Mój dziadek był myśliwym, jednak coś sprawia, że tutaj jestem. Nie mam ochoty rozmawiać, rozmawiałam już z myśliwymi całe moje życie. Jestem tutaj, żeby zaprotestować.
          Też nie jestem tutaj, żeby z pańsywem rozmawiać. Rozmawiałam z myśliwymi już tyle lat, mam tego już dość. Teraz mamy protest i nie musimy z wami rozmawiać, zwłaszcza, że rozmawialiśmy z wami już nie raz.
          Mamy tylko jeden postulat — zakończcie swoje bestialskie hobby, bo to jest tylko i wyłącznie hobby i nic więcej.
          Jesteśmy chętni na rozmowę, w której bierze udział komisja profesorów, którzy mają badania naukowe. My jesteśmy chętni na taką rozmowę - wy nie. Dlatego nie zgadzamy się z wami, ponieważ wy nie przyjmujecie żadnych racji. Nie wiem, czy badania naukowe i głos profesorów są dla was autorytetem czy nie? Możecie sobie wybrać waszych profesorów, my weźmiemy naszych.

          Co z debatą? Obrażone "uczucia religijne" aktywistów

          „Drwale i inne opowieści Bieszczadu”: Jak rozpoznać wiek drzewa?Polsat PlayPolsat Play
          Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?