Wspinaczka na Himalaje transformacji energetycznej
Wyzwania, jakie stoją przed Polską w czasie transformacji energetycznej są trudniejsze, w porównaniu z tymi, jakie czekają inne kraje europejskie partnerów. Problemem są pozostałości po PRL oraz nasze cywilizacyjne zapóźnienie.
Takie są wnioski z debaty podczas trzeciego dnia szczytu Togetair. Choć w Polsce proces transformacji energetycznej ruszył i nabiera tempa, to nadal jest wiele nierozwiązanych problemów. Wśród nich jest smog oraz luka, jaka po wojnie wytworzyła się między Polską, a Zachodem.
Zdaniem uczestników szczytu, polska świadomość klimatyczna w ciągu ostatnich kilku lat zaczęła się zmieniać. Górnicy pogodzili się ze świadomością konieczności zamknięcia kopalń, a temat smogu stał się dominującym w polskich mediach. W przekonaniu Polaków do transformacji energetycznej miał pomóc skok technologiczny, jaki miał miejsce ostatniej dekady. - Zmiany technologiczne, jakie zaszły w ciągu ostatnich 10 lat są bezprecedensowe. Przez 10 lat koszty paneli fotowoltaicznych zmalały dziesięciokrotnie, koszty baterii litowo-jonowych przeszły podobną ścieżkę. To gigantyczny przełom technologiczny. W tym kontekście to są nowe szanse na wielu różnych polach - mówił Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska.
Politycy nie ukrywają, że transformacja będzie trudna. Po latach zaniedbań i zaległości, Polska musi bardzo szybko dogonić Europę. Chodzi nie tylko o kwestie klimatyczne ale i np. poziom przemysłu. - Cała ta transformacja nie jest dla nas procesem łatwym. Dla państw, które dziś podnoszą poprzeczkę, to ta ścieżka to lekki trekking. Dla nas to wyprawa w Himalaje. To nie tylko struktura wytwarzania, ale także inwestycje w sieci przesyłowe oraz koszty społeczne - stwierdziła Jadwiga Emilewicz, przewodnicząca parlamentarnego zespołu ds. gospodarki zeroemisyjnej i Europejskiego Zielonego Ładu.
Zdaniem ministra klimatu, cywilizacyjne zapóźnienie możemy dosłownie poczuć. Chodzi o smog i stale przekraczane poziomy zanieczyszczenia powietrza.
Dyrektor departamentu polityki senioralnej z ministerstwa rodziny i polityki społecznej Lidia Ułanowska podkreśliła, że chodzi o "zmianę między generacjami". Resort przygotuje seniorów, dzieci i rodziny do tego, by wiedzieli, jak np. zachować się podczas burzy. Mogłoby się wydawać, że to oczywiste jednak co roku latem doniesienia, zwłaszcza z gór, pokazują, że dalej nie jest to powszechna wiedza. Wraz z ociepleniem klimatu, zmiany pogody będą coraz bardziej gwałtowne.
W transformacji energetycznej pomóc może cyfryzacja. Zdaniem Cezarego Albrechta, pozwoli ona "nie tylko obniżyć konsumpcję energii ale także bardziej oszczędniej obchodzić się z surowcami". Według członka zarządu T-Mobile Polska, technologia pomoże np. rolnikowi, który użyje tyle wody i nawozu, ile dokładnie potrzebuje.
Lasy Państwowe, choć decydują się np. na budowę farm solarnych na swoich terenach, czy termomodernizację leśniczówek, nie do końca zgadzają się z planami Unii w kwestii ustanowienia 10 proc. obszarów ochroną ścisłą. Zdaniem Jana Tabora, zastępcy dyrektora generalnego Lasów Państwowych, taki nakaz objąłby głównie lasy. To wpłynęłoby nie tylko na gospodarkę leśną ale i emisje dwutlenku węgla. - Niektóre cele tej strategii są, z eksperckiego punktu widzenia, dla nas bardzo dyskusyjne. To nie jest tylko zdanie nasze, leśników, ale też profesorów zajmujących się tym tematem. Stare lasy, pozostawione same sobie, są narażone na gradację owadów, pożary, klęski i huragany. Las zamarły jest wielkim emitentem CO2 - stwierdził Tabor.