Polska oficjalnie odejdzie od węgla. Ważna deklaracja na COP26
Do lat 40. XXI w. Polska powinna zostawić węgiel i przejść na czystą energię - wynika z deklaracji, podpisanej na szczycie klimatycznym w Glasgow. To pierwsza taka decyzja Warszawy dotycząca tego paliwa kopalnego.
Aktualizacja - 12:35
Łącznie deklarację podpisało 190 krajów i organizacji. W dokumencie uzgodniono cel zakończenia nowych inwestycji węglowych i konieczność odejścia od energetyki węglowej. Zdaniem Greenpeace Polska, to "znacząca zmiana w narracji i strategii rządu PiS, który do tej pory uciekał od jednoznacznej deklaracji o odchodzeniu od węgla w Polsce i był hamulcowym sprawiedliwej transformacji energetycznej".
Sygnatariusze zgodzili się na odejście od węgla krajów rozwiniętych gospodarczo do lat 30., a rozwijających się do lat 40, rezygnację z nowych inwestycji w węgiel, znaczący rozwój czystych technologii i efektywności energetycznej, oraz sprawiedliwą transformację dla pracowników sektora węglowego.
- W końcu rząd zdecydował się przyznać, że konieczne jest odejście od węgla. Miejmy nadzieję, że podpisanie deklaracji o odejściu od węgla jest sygnałem zmiany podejścia polskiego rządu do tematu transformacji energetycznej. Jeśli rząd potraktuje to zobowiązanie poważnie, to możemy mieć nadzieję, że w końcu zobaczymy prawdziwą sprawiedliwą transformację naszego sektora energetycznego. Ale żeby tak się stało, konieczne jest by rząd Prawa i Sprawiedliwości przyjął teraz konkretną i wiążącą datę odejścia od węgla. Bazując na wiedzy naukowej, powinien to być rok 2030 - powiedziała Joanna Flisowska, szefowa zespołu klimat i energia w Greenpeace.
Zgodnie z Polityką Energetyczną Polski 2040, Polska ma odchodzić od węgla na rzecz gazu ziemnego, atomu i OZE, jednak do tej pory nie padła żadna oficjalna deklaracja w tej sprawie. Co więcej, zgodnie z umową społeczną dla górnictwa, na którą zgodę musi wyrazić Komisja Europejska, ostatnia polska kopalnia węgla kamiennego ma zostać zamknięta w 2049 r. Przed szybszym odejściem od węgla bronią się górnicy i ich związki zawodowe, które jeszcze w czasie podpisywania umowy społecznej podkreślały, że zawsze mogą wrócić na ulicę.
Na Twitterze rzecznik ministerstwa klimatu i środowiska Aleksander Brzózka napisał, że zgodnie z deklaracją Polska ma odejść od węgla w latach 40. XXI w., a nie 30., jak wcześniej rozumiano.