Uprawy bez chemii? Rolnik roku tłumaczy, dlaczego to jedyna droga

Na rolnictwo ekologiczne panuje obecnie wielkie zapotrzebowanie. Wie o tym Waldemar Żebrowski, który z żoną od lat prowadzi ekologiczne gospodarstwo w sposób przyjazny środowisku morskiemu. Pan Waldemar został nagrodzony w plebiscycie na najlepszego rolnika roku. W czym tkwi sekret stosowanych przez niego metod?

Gospodarstwo państwa Żebrowskich przyczynia się do ochrony wód przed zanieczyszczeniem związkami azotu i fosforu pochodzącymi ze stosownaia chemicznych nawozów. Rolnik z tego powodu został nagrodzony w plebiscycie Fundacji WWF Polska na Rolnika Roku regionu Morza Bałtyckiego.

Żebrowscy stosują w gospodarstwie organiczne nawozy - także te pochodzące z ich własnej hodowli zwierząt i roślin. Takie połączenie gwarantuje zamknięcie obiegu materii, który jest jedną z podstaw ekologicznego rolnictwa. Jak mówi Pan Waldemar, stosował praktyki ekologiczne, "zanim to było modne". Rolnik dodaje, że dobre jedzenie pozbawione chemii, gwarantuje lepsze życie.

Reklama

Rolnik roku o rolnictwie bez chemii

Naturalne metody w gospodarstwie “rolnika roku" polegają na aplikacji nawozów za pomocą węży, przechowywaniu kiszonek w odpowiednim miejscu i zabezpieczaniu ich, całorocznej hodowli zwierząt i wykorzystaniu nawozu po nich, czy użyciu poplonów.

1000 euro, jakie otrzymali Żebrowscy w konkursie WWF-u to nagroda za stosowanie ekologicznych praktyk w rolnictwie i zmniejszanie zagrożeń dla środowiska. Niestety przez stosowanie nadmiaru azotu i fosforu obecnych w nawozach, cała przyroda zostaje przekształcona. Ma to również wpływ na nas.

Rolnictwo - trudny orzech do zgryzienia

Przemysł rolniczy to sektor gospodarki o jednym z największych wpływów na środowisko. Istotną kwestią dla rolnictwa jest więc uczynienie go mniej emisyjnym i opresyjnym dla środowiska, czyli bardziej ekologicznym.

Rolnictwo jest wodochłonną gałęzią gospodarki. Szacuje się, że na potrzeby tego sektora zużywa się 60 proc. ilości pobieranej wody, a w niektórych przypadkach nawet więcej (w zależności od potrzeb i wielkości kraju). 

Szacuje się, że to hodowla zwierząt jest jedną z najbardziej emisyjnych gałęzi rolnictwa. Generuje aż połowę emisji metanu będącą wynikiem działalności człowieka.

Problem z azotem i fosforem

Z kolei nawozy sztuczne na bazie azotu i fosforu mogą być groźne i szkodliwe zarówno dla wszystkich organizmów w przyrodzie, jak i ekosystemów wodnych oraz człowieka. Nawozy spływają do wód i gleb i mogą powodować eutrofizację, czyli proces przeżyźnienia. 

Niebezpiecznym wpływem na ekosystem odznaczają się też pestycydy, które mogą zabijać owady, pożyteczne rośliny, uszkadzać zdrowie zwierząt i ludzi. Pestycydy masowo stosowane w światowym rolnictwie są też wskazane jako potencjalnie wywołujące choroby nowotworowe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podcast | rolnictwo ekologiczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy