Na nerwicę i cukrzycę przepisuję pani... jazdę na rowerze

Każdy wie, że zażywanie tabletek i oczekiwanie na cudowne ozdrowienie mogą nie przynieść oczekiwanych skutków. Żeby lepiej się czuć, trzeba "wziąć się do roboty". I nie chodzi tu o przerzucanie gruzu, a spacerowanie i jeżdżenie na rowerze. Radzą angielscy lekarze. A to jeszcze nie wszystko, co planuje Wielka Brytania.

Mniej samochodów na ulicach oznacza też mniej zanieczyszczeń powietrza
Mniej samochodów na ulicach oznacza też mniej zanieczyszczeń powietrzaGetty Images

Angielscy lekarze zdają sobie sprawę, że problemy zdrowotne leżą w ludzkiej psychice oraz biorą z niehigienicznego trybu życia i złej diety. Nic dziwnego, że doktorzy chcą przepisywać pacjentom nie stosy kolorowych tabletek, a dużą dozę ruchu i jazdę na rowerze. Tym bardziej że rowerzystów w Anglii jest dziwnym trafem coraz mniej.

Angielscy lekarze zdają sobie sprawę, że problemy zdrowotne leżą w ludzkiej psychice oraz biorą z niehigienicznego trybu życia i złej dietyGetty Images

Więcej uwagi

Więcej ruchu i świadomości ciała - mówią angielscy lekarze i sugerują, aby regularna aktywność fizyczna: zwłaszcza spacerowanie oraz jazda na rowerze stały się nowym trendem wśród Anglików. Mniej samochodów na ulicach oznacza też mniej zanieczyszczeń powietrza.

Wszyscy słyszeli o korzyściach, jakie płyną z uprawiania regularnej aktywności fizycznej. Wpływa ona bowiem zarówno na dobrą kondycję psychiczną, jak i formę. W Anglii zdrowy styl życia ma być rekomendowany w całym kraju. 

Rząd przeznaczył aż 12,5 mln funtów na promocję zdrowego stylu życia. W ramach ogólnokrajowej akcji będą odbywać się szkolenia rowerowe i zostaną uruchomione bezpłatne wypożyczalnie rowerów. W planie jest otwarcie klubów spacerowiczów i organizacja zajęć, także dla niepełnosprawnych.

W związku z szerokozakrojonym programem, Anglicy spodziewają się wymiernych efektów: mniejszych kolejek do lekarzy, mniej wypisywanych recept, a więcej zdrowszych i szczęśliwszych ludzi. Bo sport to zdrowie.

Autosugestia

Minister zdrowia, Maria Caulfield popiera angielski plan kultywowania zdrowia. Mówi, że ruch jest kluczem do poprawy zarówno fizycznego, jak i psychicznego stanu. "Aktywność fizyczna jest niezwykle korzystna zarówno dla naszego zdrowia psychicznego, jak i fizycznego, pomaga zmniejszyć stres i odeprzeć inne choroby, takie jak schorzenia serca i otyłość" - mówiła.

Niektórzy użytkownicy śmieją się z założeń Anglików. Twierdzą, że lekarze wcale nie muszą sugerować ludziom spacerów i roweru, bo każdy o tym wie. Jednak dane wskazują, że w całej Europie najwięcej osób otyłych jest właśnie w Wielkiej Brytanii (27,3%) oraz w Irlandii (25,5%).

Według najnowszych danych pozyskanych przez rządowe instytucje, liczba rowerzystów i rowerzystów w Wielkiej Brytanii spadła w ciągu roku aż o jedną trzecią.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas