W lodzie Antarktydy znaleziono coś dziwnego. To dzieło odległego wulkanu

W trakcie szczegółowych analiz lodowego rdzenia z Antarktydy naukowcy natrafili na niecodzienne struktury - odkryli tam kawałki szkła. Znajdowały się one na głębokości aż 280 metrów i były ukryte przed światem przez około 2000 lat. Nie ma nawet mowy, żeby szkło zostało pozostawione przez człowieka.

Rdzenie lodowe z Antarktydy skrywają wiele tajemnic
Rdzenie lodowe z Antarktydy skrywają wiele tajemnicPiva S.B. et al. 2023. Volcanic glass from the 1.8 ka Taupō eruption (New Zealand) detected in Antarctic ice at ~ 230 CE. Scientific reports 13, 16720/Open Access123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Naukowcy w lodowym rdzeniu pochodzącym z Antarktydy odnaleźli sześć fragmentów szkła. Odkrycie jest niesamowite, ponieważ owo szkło nie powstało za sprawą człowieka. Badacze doszli do wniosku, że niezwykłe struktury są wynikiem działania bardzo wysokich temperatur.

Wyjątkowe pochodzenie szkła z antarktycznego rdzenia

Badany rdzeń został pobrany z lodowca Rossa w Antarktydzie Zachodniej. Rdzeń miał długość aż 764 metrów i zawierał informacje dotyczące zmian klimatu z około 83 000 lat.

Na głębokości 279 m naukowcy odnaleźli jeszcze jeden, siódmy kawałek szkła, który wskazał, że wszystkie fragmenty pochodzą z wybuchu starożytnego wulkanu. Jak się okazało, około 2000 lat temu w Nowej Zelandii doszło do gigantycznej eksplozji, która mogła dosłownie rzucić cień na, znajdujące się po drugiej stronie świata, Imperium Rzymskie.

Badacze wskazują, że wybuch był jednym z największych i najbardziej energetycznych erupcji na naszej planecie w ciągu ostatnich 5 000 lat. Wulkan ten znajduje się w odległości aż 5000 km od miejsca poboru rdzenia na Antarktydzie.

Jak powiedział Stephen Piva z Uniwersytetu Te Herenga Waka-Victoria w Wellington: "W sumie siedem fragmentów stanowi unikalny i niezaprzeczalny tzw. odcisk palca wulkanu Taupō jako źródła". Fragmenty szkła są niezwykle małe i mają długość od 10 do 20 mikrometrów. Zbudowane są z granitopodobnego mineralnego ryolitu. Ich szczególny skład geochemiczny był identyczny względem innych wcześniej przebadanych próbek z wulkanu Taupō.

Obrazy SEM odłamków ryolitycznego i trachitycznego szkła wulkanicznego
Obrazy SEM odłamków ryolitycznego i trachitycznego szkła wulkanicznegoPiva S.B. et al. 2023. Volcanic glass from the 1.8 ka Taupō eruption (New Zealand) detected in Antarctic ice at ~ 230 CE. Scientific reports 13, 16720/Open Accessmateriały prasowe

Erupcja wulkanu dotknęła oddaloną o tysiące kilometrów Antarktydę

Naukowcy podają, że wspomniany wulkan jest aktywny od około 300 000 lat, lecz bardzo trudno jest ustalić, kiedy miała miejsce ostatnia duża eksplozja.

Zapisy historyczne pochodzące ze starożytnego Rzymu i Chin datowane na około 190 r. n.e. wskazują, że doszło wówczas do niemal całkowitego zachmurzenia, "niebiosa płonęły", a prześwitujące słońce było "czerwone jak krew".

Specjaliści wskazują, że opis nie do końca pokrywa się z zapisami geologicznymi z innych rdzeni lodowych z Antarktydy i Grenlandii, które wskazują, że Taupō wybuchł około 230 r. n.e. Na ten sam okres wskazują również datowania, które zostały wykonane w nowo wydobytym rdzeniu. Z kolei szczegółowe badania w bezpośrednim otoczeniu wulkanu pozwoliły ustalić, że ostatnia eksplozja miała miejsce w około 232 r. n.e.

Jak mówi Piva: "Masywny pióropusz wyrzuciłby w powietrze ogromną ilość cząstek wulkanicznych, gdzie zostałyby szeroko rozproszone przez wiatr. Potwierdzenie daty erupcji daje możliwość zbadania potencjalnego globalnego wpływu wulkanu na atmosferę i klimat, co ma kluczowe znaczenie dla lepszego zrozumienia jego historii i zachowania erupcji".

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Scientific Reports.

Rośliny trująceINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas